Szybko poszło. Sześć klubów Premier League, które były zaangażowane w projekt Europejskiej Super Ligi, poinformowały, iż porzucają ten pomysł.
We wtorkowy wieczór jako pierwszy wycofał się Manchester City FC, o czym klub poinformował w komunikacie. Odpowiednio podsumował to Raheem Sterling, gwiazda lidera Premier League.
Ok bye 👋🏾
— Raheem Sterling (@sterling7) April 20, 2021
Podobne kroki podjęła Chelsea FC, a następnie dołączyli do nich Manchester United FC, Liverpool FC, Tottenham Hotspur FC i Arsenal FC. Wielu użyło słowa „przepraszam”.
As a result of listening to you and the wider football community over recent days we are withdrawing from the proposed Super League.
— Arsenal (@Arsenal) April 20, 2021
We made a mistake, and we apologise for it.
Z funkcji wiceprezesa Manchesteru United zrezygnował Ed Woodward, i można go nazwać pierwszą ofiarą ESL. W klubie pracował od 2005 roku, a wraz z końcem 2021 roku opuści go.
Dlaczego?
Wydaje się, że kluby nie spodziewały się aż tak dużej presji. Menadżerowie Liverpool FC i Manchesteru City, czyli Jurgen Klopp i Pep Guardiola, w sposób zdecydowany opowiedzieli się przeciwko projektowi.
Podobnie postąpiło wielu zawodników, a przede wszystkim kibiców, którzy ruszyli z licznymi protestami. Najefektowniej było pod Stamford Bridge, gdzie około 1000 fanów zebrało się przed meczem Chelsea z Brighton & Hove Albion FC.
Swoje zrobiła także Premier League, której pozostałe 14 klubów stanowczo odrzuciło projekt istnienia nowych rozgrywek piłkarskich.
Natomiast „Mundo Deportivo” twierdzi, że angielskie kluby dostały od UEFA propozycję pieniężną, która miała pomóc w podjęciu decyzji.
Co teraz?
Wydaje się kwestią czasu, gdy kolejne kluby skulą się mówiąc „przepraszam”.
FC Barcelona zapowiedziała, że ostateczna decyzja ma zapaść po głosowaniu socios. Klub uważa, że sama inicjatywa jest bardzo kusząca, gdyż pomogłaby w rozwoju ekonomicznym, ale i sportowym. Trochę innego zdania jest Gerard Pique.
Football belongs to the fans. Today more than ever.
— Gerard Piqué (@3gerardpique) April 20, 2021
Cóż, wszystko wskazuje na to, że projekt ledwo zipie, ale na ostateczne informacje musimy jeszcze poczekać.
Wymowne są słowa Javiera Tebasa, prezesa LaLiga. Otóż dosadnie skrytykował Florentino Pereza, prezydenta Realu Madryt i ESL. „W grudniu powiedziałem, że Florentino Perez był zagubiony, teraz on jest skończony. Ani futbol nie jest zniszczony tak, jak on mówi, ani Superligi, która jest jednym z problemów, nie może być rozwiązaniem. Superliga to śmierć futbolu”.
En diciembre de 2020 ya dije que Florentino Peréz estaba muy DESPISTADO, ahora esta PERDIDO, ni el fútbol esta arruinado como el dice, ni la SUPERLIGA que es uno de los problemas puede ser la solucion, es la muerte del futbol.#MalaExcusa#FlorentinoPerezSalvadorNoGracias pic.twitter.com/kSk824kqoA
— Javier Tebas Medrano (@Tebasjavier) April 20, 2021
A być może i piłkarska śmierć Pereza. Niektóre media donoszą, że UEFA zamierza wykluczyć ze swoich rozgrywek Real Madryt do momentu, gdy klub nie pozbędzie się swojego prezydenta. Prezydenta, który chwilę temu został ponownie wybrany na szefa „Królewskich”.
Fabrizio Romano, znany dziennikarz, dodał, że sztab prawników pracuje już nad zawieszeniem projektu, ale zarazem czekają na ostateczne reakcje i działania klubów hiszpańskich (Real Madryt, FC Barcelona, Atletico Madryt) i włoskich (Juventus FC, AC Milan, Inter Mediolan).
AKTUALIZACJA, godz. 01:51, 21.04.2021
Wspomniany wcześniej Romano opublikował oświadczenie dotyczące zawieszenie projektu.
Czy to był niesmaczny żart?
Nie. Z całą pewnością nie. Europejska Super Liga miała zagwarantowane finansowanie przez amerykański bank inwestycyjny JP Morgan. Samo przedsiębiorstwo potwierdzało to na łamach „Forbes’a”.
Dodatkowo nad startem projektu pracowała agencja public relations InHouse Communications. Na jej czele stoi Katie Perrior, która w przeszłości pracowała z premierami Wielkiej Brytanii, Theresą May i Borisem Johnsonem.
Za kwestie prawne tworu odpowiadała międzynarodowa kancelaria prawna Clifford Chance, a dokumenty trafiły we wtorek do sądów w całej Europie.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.