Jeżeli jeszcze nie wiecie, to kilka dni temu Zlatan Ibrahimović wywołał spory zamęt poprzez swoje oskarżenia względem EA Sports, czyli producenta serii gier FIFA, jak i FIFPro, która udziela licencji na wykorzystanie wizerunku.
Już pokrótce tłumaczyłem, że sama forma oskarżeń jest lekko niefrasobliwa, bo trudno uwierzyć, by gwiazda AC Milanu nie miała świadomości jak to wygląda. Polecam Wam przeczytać:
Teraz również FIFPro stara się wytłumaczyć jak to wygląda. W „Daily Mirror” czytamy te wyjaśnienia: „W świetle ostatnich doniesień medialnych, FIFPro pragnie wyjaśnić sposób, w jaki uzyskuje prawa do wizerunku zawodników oraz swoją rolę w obronie praw pracy zawodowych piłkarzy na całym świecie”.
„FIFPro, organizacja non-profit, nabywa prawa do wizerunku za pośrednictwem związków zawodowych piłkarzy w prawie 60 krajach. Prawa te są udostępniane Electronic Arts i innym klientom z branży gier wideo. (…) Relacje FIFPro z firmami zajmującymi się grami wideo stanowią uzupełnienie ich odrębnych ustaleń z klubami, ligami, organami zarządzającymi i piłkarzami”.
Co się później dzieje z wpływami? „Związki członkowskie FIFPro decydują, jak najlepiej wykorzystać wygenerowane dochody, rozdzielając fundusze bezpośrednio między piłkarzy lub świadcząc usługi rzeczowe, takie jak porady prawne, planowanie drugiej kariery oraz pomoc psychiczna i fizyczna.”
Zarazem FIFPro rozpoczęło ponoć rozmowy z piłkarzami i ich agentami, którzy zgłosili obawy. Chce w ten sposób odpowiedzieć na ich wszystkie pytania.
Tu dochodzimy do sedna. Mino Raiola, pośrednik transakcyjny reprezentujący Zlatana Ibrahimovicia, od dłuższego czasu walczy z FIFA, która chce wprowadzić nowe regulacje dotyczące agentów. Regulacje, które uderzą w kieszenie pośredników. O tym pisałem tutaj:
Licencje i wizerunek zawodników to punkt zaczepienia dla finansów wielu pośredników. Stąd ta aktywność wymierzona w EA Sports, FIFPro i poniekąd też w FIFA.
Zresztą ci pierwsi mocno pokiereszowali Raiolę w swoim oświadczeniu dla „Mirror Football”: „Mino Raiola jest szanowanym przedstawicielem piłkarzy, z którym współpracujemy od wielu lat. Również w tym roku, kiedy dzięki naszej kooperacji jego klient, Erling Haaland, będzie częścią naszej kampanii marketingowej FIFA 21”.
„Cieszyliśmy się również świetną współpracą ze Zlatanem Ibrahimoviciem, który pojawił się w każdej grze FIFA od 2002 roku i regularnie otrzymywał nagrody w ramach naszego doświadczenia w FUT.” Tu przypomina się pozowanie Ibrahimovicia, gdy grał w barwach Manchesteru United ze swoją kartą FIFA 17 Ultimate Team Premier League Player of the Month.
Odniesiono się też do poparcia Szweda przez Garetha Bale’a: „eSports Company Elleve, firma należąca do Garetha Bale’a, wykorzystuje naszą grę jako kluczową platformę dla swoich zawodowych e-sportowców i jesteśmy przekonani, że Gareth oraz jego zespół dostrzegają znaczną wartość w naszej współpracy”. Dodatkowo Bale pojawił się na okładce FIFA 14 w Wielkiej Brytanii, Irlandii i na Bliskim Wschodzie. Towarzyszył mu tam Lionel Messi.
To tylko potwierdza, że Raiola sterując swoim podopiecznym chce ugrać coś dla siebie. I jedno jest pewne, kolejne odsłony tego konfliktu na pewno jeszcze się pojawią.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.