Są czasem takie ruchy, których się nie spodziewamy. Firma bukmacherska LV BET pozyskała właśnie nowego ambasadora, którym został 30-krotny reprezentant Brazylii oraz aktualnie piłkarz FC Bayernie Monachium.
Podkreślam słowo „aktualnie”, gdyż jednak jeżeli polskie marki hazardowe brały do działań marketingowych piłkarzy o renomie europejskiej lub globalnej, to byli to najczęściej gracze już emerytowani.
Tym razem jest inaczej. Douglas Costa ma 30 lat, występuje w czołowym klubie europejskim, do którego jest wypożyczony z innego o globalnym zasięgu – Juventusu FC.
Co prawda, LV BET będzie korzystać z wizerunku sportowca w ramach promowania marki na rynku brazylijskim, ale jednak informacja idzie w świat.
Jaki jest zakres współpracy?
Brazylijczyk nie tylko będzie udzielał się w materiałach promocyjnych i działaniach marketingowych. Ma także wesprzeć markę spostrzeżeniami i eksperckimi opiniami na temat swojej roli w funkcjonowaniu brandu, który szykuje się do wejścia na rynek południowoamerykański.
– Obecność takiego piłkarza, jak Douglas Costa w naszym zespole, kiedy rozpoczynamy nowy rozdział naszej działalności jest czymś, co wywołuje ekscytację. Liczymy, że dzięki konkurencyjnej ofercie oraz wsparciu Douglasa wejście na nowy rynek będzie dla nas łatwiejsze – skomentował Adrian Sidowski, Chief Executive Officer w LV BET.
– Bardzo się cieszymy z podpisania umowy z Douglasem Costą, który umocni naszą pozycję na brazylijskim rynku. Jego energia, zaangażowanie i wielka motywacja, które zawsze pokazuje na boisku, doskonale pasują do filozofii LV BET. Współpraca z takim piłkarzem nie tylko zapewni nam większą świadomość marki w Brazylii, ale także pozwoli zbudować niezbędne w tej branży zaufanie nowych klientów na tym rynku – dodał Marcin Jabłoński, Chief Commercial Officer w LV BET.
Douglas Costa ma duże zasięgi w mediach społecznościowych. Na Facebooku to 3,1 mln obserwujących, na Instagramie 6,5 mln, a na Twitterze prawie 495 tysięcy.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.