Organizatorzy Mistrzostw Świata Kobiet FIFA 2023 mają cel, by sprzedać około 1,5 mln wejściówek na wydarzenie.
Turniej, który organizują Australia i Nowa Zelandia, ma być kolejnym krokiem ku promocji piłki nożnej kobiet. Co więcej, dyrektor ds. operacyjnych FIFA w Australii, Jane Fernandez, zapowiedziała, że tych prognoz nie zakłóca nawet pandemia COVID-19.
– Wiemy, że we Francji ponad milion kibiców wzięło udział w 52 meczach. A w 2023 roku odbędą się 64 spotkania. Dziesięć zatwierdzonych stadionów to tak obiekty butikowe, jak i wielkie, więc jesteśmy na dobrej drodze – stwierdziła.
Nie ma co ukrywać, że ostatni mundial kobiet w 2019 roku we Francji podniósł poziom piłki nożnej kobiet i ustanowił wiele nowych standardów.
Tom Rischbieth, dyrektor ds. handlu i wydarzeń w Football Australia, twierdzi, że turniej w 2023 roku przyniesie także wiele korzyści społecznych oraz ekonomicznych. – Zapewni niesamowite mecze piłkarskie, ale także wymierne korzyści społeczne i ekonomiczne. Wiemy, że z punktu widzenia turystyki przewiduje się, że na 60 000 gości z zagranicy przypada 600 000 noclegów, a liczba ta wciąż rośnie. Powstanie też około 5000 miejsc pracy. Jest to ogromna szansa, z której zdajemy sobie sprawę z korzyści.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.