Polska. Przegląd wydarzeń | 25.04.2020

Warta Poznań z kolejną akcją

1912 biletów-cegiełek w cenie 19,12 zł chce sprzedać Warta Poznań do 15 czerwca, czyli dnia swoich urodzin. – Akcją #1912na108 w symboliczny sposób łączymy klub i jego kibiców – mówi Jarosław Żubka, dyrektor ds. marketingu i komunikacji poznańskiego pierwszoligowca.


Będzie sponsor testów na koronawirusa?

W 1. i 2. lidze kluby nie wyobrażają sobie, by wziąć na barki koszty związane z przeprowadzaniem testów na koronawirusa przy okazji wznowienia rozgrywek ligowych. Jak informuje „Dziennik Sport”, możliwe, że sfinansuje je sponsor, a za testy odpowiedzialność weźmie ogólnopolska sieć laboratoriów.


Zaplecze Ekstraklasy i 2. liga będą grać do końca lipca

Wszystko wskazuje na to, że Fortuna 1. Liga i 2. liga wznowią rozgrywki 6 czerwca. Natomiast 25 lipca zakończyłby się sezon zasadniczy w tych klasach rozgrywkowych. Z kolei na 28 i 31 lipca zaplanowano baraże o awans do PKO Bank Polski Ekstraklasy i Fortuna 1. Ligi.


Niższe ligi zostawione same sobie?

Zbigniew Boniek, prezes PZPN, przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty, że federacja zostawia decyzje co do wznowienia rozgrywek niższych lig w rękach prezesów okręgowych związków. – Jeśli oni podejmą decyzję, że któraś z lig ma grać, to my jako PZPN to zaakceptujemy – powiedział.

Co ciekawe, innego zdania jest Marek Koźmiński, Marek Koźmiński. Wiceprezes PZPN ds. szkoleniowych, a zarazem kandydat na nowego szefa federacji w rozmowie z Onetem wykluczył możliwość wznowienia rozgrywek poniżej poziomu centralnego. – Chcemy, aby ligi profesjonalne dograły sezon do końca, bo za nimi stoją pieniądze, biznes. Na zabawę w futbol amatorski przyjdzie jeszcze czas. Ten sezon w niższych ligach zostanie najprawdopodobniej anulowany. Tam wynik nie jest aż tak ważny, to jest bardziej zabawa. Z tym możemy poczekać – stwierdził.


Wisła Kraków potrzebuje 5 mln zł, a sprzedaż akcji wyhamowała

Dawid Błaszczykowski, nowy prezes Wisły Kraków, w rozmowie ze Sport.pl podjął kilka istotnych kwestii. Najistotniejszą z naszego punktu widzenia jest emisja akcji, których sprzedaż wyhamowała i póki co przyniosła trochę ponad 2 mln zł, a oczekiwano o dwa więcej. Ba, klub, by zachować stabilność potrzebuje w tym roku jeszcze 5 mln. – Będziemy się koncentrować na tym, by skala naszych strat była jak najmniejsza. Jeśli nie uda się pozyskać zakładanego finansowania pomostowego w postaci emisji akcji, może się okazać, że problem utrzymania płynności finansowej ponownie spadnie na właścicieli klubu. – przyznał.

Dodał też, że w dalszej perspektywie ciężko planować budżet, choćby z tego względu, że dla Wisły ważny jest zysk z dnia meczowego, a póki co trudno powiedzieć, kiedy znów kibice zasiądą na trybunach. – Tych niewiadomych, które mógłbym mnożyć, jest wiele, więc kwestia planowania finansów klubu jest trudna – uzupełnił.


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.