Lech Poznań był najbardziej medialnym klubem piłkarskim w czerwcu 2022 r. – wynika z analizy PRESS-SERVICE Monitoring Mediów. Wśród polskich piłkarzy występujących w najlepszych zagranicznych ligach piłkarskich równych sobie nie miał Robert Lewandowski, ale zaraz za nim, po raz kolejny znalazł się Nicola Zalewski.
W czerwcu spadło zainteresowanie klubami PKO Bank Polski Ekstraklasy, co było rzecz jasna spowodowane przerwą w rozgrywkach ligowych i meczami reprezentacji. Lech Poznań jako mistrz i delegat Polski w kwalifikacjach Ligi Mistrzów UEFA był jednak nieustannie na świeczniku. Tematem miesiąca okazała się nagła i niespodziewana rezygnacja Macieja Skorży ze stanowiska trenera pierwszego zespołu, co było szokiem zarówno dla kibiców, jak i dziennikarzy. Do corocznych dyskusji transferowych doszła więc także saga z poszukiwaniem nowego trenera, która zakończyła się wraz z zatrudnieniem Johna van den Broma.
Na drugim miejscu, po raz kolejny znalazła się Legia Warszawa, która bez zawirowań kadrowych w Lechu Poznań prawdopodobnie mogłaby być znacznie bliżej „Kolejorza”. W tym przypadku publikacje dotyczyły głównie nowego trenera Kosty Runjaicia, transferów i przygotowań do kolejnego sezonu po nieudanej kampanii 2021/22. Podobnie wyglądała sytuacja w przypadku trzeciego w zestawieniu Śląska Wrocław, w którym także postawiono na nowego szkoleniowca – Ivana Djurdjevicia.
W kontekście pozostałych reprezentantów Polski w europejskich pucharach najlepiej wypadła Pogoń Szczecin, plasując się w pierwszej piątce. O Lechii Gdańsk często pisano w kontekście spraw organizacyjnych i możliwych zmian właścicielskich w klubie, a Raków Częstochowa był w tym czasie stosunkowo mało medialny. W czerwcu klub spod Jasnej Góry znalazł się nawet za Widzewem Łódź, który w zeszłym sezonie awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej. Klub z al. Piłsudskiego najprawdopodobniej będzie najbardziej medialny spośród tegorocznych beniaminków i choć częściowo zastąpi pod tym względem Wisłę Kraków, która spadła do Fortuna 1. Ligi.
W czerwcu Wisła Kraków była już klubem pierwszoligowym, ale zainteresowanie poczynaniami klubu wciąż było na poziomie Ekstraklasy. Dość powiedzieć, że z obecnym wynikiem „Biała Gwiazda” była trzecim najbardziej medialnym klubem piłkarskim w Polsce. Zaraz za nią uplasował się kolejny legendarny zespół – Ruch Chorzów – który dla odmiany odbudowuje swoją potęgę i w zeszłym sezonie awansował z eWinner 2. Ligi. Kolejne dwa miejsca w zestawieniu zajęli pozostali spadkowicze z Ekstraklasy – Bruk-Bet Termalica Nieciecza oraz Górnik Łęczna – a pierwszym klubem, który w zeszłym sezonie występował w 1. Lidze był piąty Chrobry Głogów.
Czerwiec w kontekście polskich piłkarzy występujących w pięciu najsilniejszych europejskich ligach upłynął pod znakiem meczów reprezentacji. Nie dziwi więc, że liczba publikacji o wielu zawodnikach była naprawdę duża, ale po raz kolejnych równych sobie nie miał Robert Lewandowski. Poza jego występami w kadrze w mediach aż huczało od informacji na temat jego potencjalnego transferu do FC Barcelona. Podium z identyczną liczbą publikacji uzupełnili Piotr Zieliński i Nicola Zalewski, który po raz kolejny pokazał swój wizerunkowy potencjał. Czwarte miejsce zajął inny reprezentant Polski wychowany zagranicą, a więc Matty Cash. Uwagę zwraca szóste miejsce Jakuba Kiwiora, który bez dwóch zdań był odkryciem czerwcowego zgrupowania reprezentacji Polski.
„Piłka w grze”, dawniej „Polska Piłka” to cykliczna analiza prowadzona przez PRESS-SERVICE Monitoring Mediów. Uwzględnia medialność klubów Ekstraklasy, 1. ligi oraz polskich piłkarzy występujących w Premier League, Primera Division, Ligue 1, Serie A i pierwszej Bundeslidze. Proces analizy obejmuje ponad 1100 tytułów prasowych i wybrane strony internetowe. Ponadto analitycy sprawdzają popularność klubów Ekstraklasy w mediach społecznościowych (Facebook.com, Twitter.com, Youtube.com, Instagram.com, Wykop.pl) . Badanie prowadzone jest cyklicznie począwszy od 1 marca 2010 roku.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.