Kibice oglądający na sportowych kanałach Polsatu ostatni mecz ligowy między MKS Sandecją a Widzewem Łódź mogli się zastanawiać, czy przypadkiem nie cofnięto ich o kilkanaście lat.
Realizacja tej potyczki Fortuna 1. Ligi stała na mizernym poziomie. Główna kamera była prześwietlona, inna miała problemy z ostrością. Dobrze podsumował to Tomasz Sadłecki, który przecież jeszcze nie tak dawno odpowiadał między innymi za… klubową telewizję Widzewa.
Transmisja #SanWid to jakaś kpina. Fatalna realizacja, prześwietlona główna kamera, druga kamera gubiąca ostrość i komunikacja techniczna zamiast komentatora, który zresztą i tak nie nadąża za akcją. Wstyd @polsatsport
— Tomasz Sadłecki (@tsadlecki) November 22, 2021
Należy też wspomnieć o problemach z powtórkami ciekawych zdarzeń, czy… pomyłka. Na przykład przy zagraniu futbolówki ręką w polu karnym realizator pokazał inną sytuację. Komentator również nie miał dnia. Kibice łódzkiego klubu na pewno mocno się irytowali, gdy raz po raz zamiast słyszeć nazwisko Bartosza Guzdka byli karmieni „Gruzdkiem”.
Trzeba też pamiętać, że aby obejrzeć mecz sympatycy mogli to uczynić tylko za pomocą płatnej platformy Polsat Box Go. Cóż, nie były to najlepiej wydane pieniądze.
Na tyle ta sytuacja wydała się irytująca, że głos zabrał sam klub, który jakby nie patrzeć, jest najbardziej medialną marką na zapleczu PKO Bank Polski Ekstraklasy. Rzecznik prasowy łodzian, Marcin Tarociński, poinformował, że Widzew Łódź wystosował pismo do prezesa Polsatu, która posiada prawa do transmisji z pierwszoligowych boisk.
„Zarząd Widzewa Łódź wystosował dziś pismo do prezesa TV Polsat, Pana Stanisława Janowskiego, w którym wyraził zaniepokojenie kilkoma aspektami współpracy. Dotyczą one wyznaczania niekorzystnych dla Widzewa Łódź terminów spotkań, braku danych dotyczących realizacji projektu Polsat Box, wyraziliśmy zastrzeżenia dotyczące jakości technicznej i merytorycznej transmisji meczu Sandecja – Widzew. Zarząd zwraca uwagę, że transmisje są płatne i w dużej mierze wykupują je Kibice Widzewa. Kolejny punkt, to brak reakcji ze strony TV Polsat na reklamacje zgłaszane przez Naszych Kibiców w stosunku do nadawcy, których Klub nie może lekceważyć. Zarząd Widzewa Łódź mając na uwadze dobro Klubu i tysięcy Naszych Fanów oczekuje odpowiedzi na poruszone zagadnienia i spotkanie mające na celu rozwiązanie poruszonych problemów.” – brzmi informacja od Tarocińskiego.
Innymi słowy, problemów jest sporo. Pytanie tylko, czy Polsat zechce je rozwiązać. Wydaje się, że powinien zareagować od razu, ale… Tak się póki co nie stało.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.