![](https://pilkarski.biz/wp-content/uploads/2020/08/Stadion-Miejski-w-Łodzi-Widzew-1024x683.jpg)
O inwestorze dla Widzewa Łódź mówi się od dawna. Ten temat powraca bardzo regularnie. Ba, swego czasu dość odważnie spekulowano o zainteresowaniu ze strony Andrei Radizzaniego, czyli większościowego właściciela Leeds United FC.
W rzeczywistości aktualny przedstawiciel Fortuna 1. Ligi nadal pozostaje w rękach Stowarzyszenia Reaktywacji Tradycji Sportowych. Ale być może niebawem w końcu się to zmieni. Łukasz Grabowski z „Przeglądu Sportowego” poinformował, że prowadzone są wstępne rozmowy z dwoma zainteresowanymi podmiotami.
Nie są znane żadne szczegóły. Choć serwis „Widzew To My” dodaje, że przynajmniej jeden z potencjalnych kontrachentów pochodzi z zagranicy.
Ile klub miałby kosztować? Według dziennikarza „Przeglądu Sportowego” aktualnie „na stole jest około 10 milionów złotych, ale to wstępne oferty”.
Nie jest też tajemnicą, bo mówił o tym wiele razy Piotr Pietrasik, prezes Stowarzyszenia RTS, że uzyskane środki miałyby zostać zainwestowane w budowę ośrodka treningowego przy ulicy Olechowskiej w Łodzi.
Póki co, są to jedynie spekulacje. Choć zima w Widzewie będzie raczej gorąca. Jest niemal przesądzone, że z Piłsudskiego 138 wyjedzie prezes Martyna Pajączek, a zarząd stworzą wiceprezesi: Piotr Szor i Michał Rydz, który rozpocznie pracę 1 stycznia.
AKTUALIZACJA:
W audycji „Pilne!” w RadioWidzew.pl Pietrasik przyznał, że na ten moment nie ma żadnych konkretnych rozmów: – Muszę zdementować te informacje. Nie prowadzimy żadnych oficjalnych rozmów, do Stowarzyszenia nie wpłynęła żadna oferta zakupu akcji klubu. Prosiłbym wszystkich dziennikarzy o wcześniejszą weryfikację swoich doniesień. Jako Stowarzyszenie widzimy oczywiście potrzebę znalezienia dla Widzewa partnera strategicznego, a takie plotki nam niczego nie ułatwiają. Na tę chwilę nic do nas nie wpłynęło, nie ma żadnego listu intencyjnego.
![](https://pilkarski.biz/wp-content/uploads/2020/09/Kasprzyk.jpg)
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.