W „Gazecie Wrocławskiej” ukazała się interesująca rozmowa z Piotrem Waśniewskim, prezesem WKS Śląsk Wrocław. Poruszono w niej nie tylko kwestie sportowe, ale i ekonomiczne.
Waśniewski tłumaczy, jaką rolę odgrywają w finansowaniu działalności transfery wychodzące, a trzeba pamiętać, że klub sprzedał w 2020 roku Przemysława Płachetę do Norwich City FC, a Jakuba Łabojko do Brescii Calcio.
– W sytuacji, kiedy klub może utrzymywać się z praw telewizyjnych lub wpływów od właściciela, przychody z transferów można przeznaczyć na transfery przychodzące. W naszym przypadku jest trochę inaczej. Wkład właściciela i przychody z praw telewizyjnych dają nam stabilność finansową, ale kolejnym elementem naszego budżetu są także przychody z transferów wychodzących. Najlepszym przykładem może być transfer Płachety, który zagwarantował nam zachowanie płynności finansowej w bardzo trudnym czasie spadku przychodów klubu w związku z COVID-19.
Prezes wrocławian zaznaczył, że nie chce wdawać się w szczegóły jak duże były to spadki. Zaznaczył jedynie, że są to straty liczone „w milionach złotych”.
Należy przypomnieć, że wg TransferMarkt Płacheta odszedł za 3 mln euro, a Łabojko za 0,6 mln euro. Teraz WKS liczy na dobrą ofertę za Mateusza Praszelika i Erika Expostio. Obu wycenia się na około 1,2 mln euro.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.