Prezes Górnika Łęczna: „Po awansie pozyskaliśmy już 1,24 mln zł”

fot. Górnik Łęczna

Na wstępie należy pochwalić Górnika Łęczna, że przeprowadzono interesującą rozmowę ze sternikiem klubu. Prezes Piotr Sadczuk odpowiedział w trakcie live’a na kilka ważnych pytań.

Między innymi wyjaśnił ile pieniędzy klub otrzymał od sponsorów po awansie do PKO Bank Polski Ekstraklasy. – Trzeba powiedzieć, że nie był to długi okres czasu, który mieliśmy na to, aby prowadzić te rozmowy. Awansowaliśmy po barażach po finale, który był pod koniec czerwca i tego czasu było rzeczywiście niewiele do startu nowego sezonu.(…) W 2020 roku pozyskaliśmy ze środków zewnętrznych tj. poza wsparciem od LW Bogdanka 1 420 000 zł brutto i do tego była również kwota uzyskana w barterze rzędu 110 000 zł.

W 2021 roku po awansie już 1 240 000 zł. Uważam, że to jest duże i pozytywne zaskoczenie, bo za nami dopiero kilka miesięcy, a mam nadzieję, że w zimie również zrealizujemy kilka umów. Z kilkoma firmami również te rozmowy trwają, także mam nadzieję na pozytywny efekt, a już jest to kwota zbliżona do tego, co uzyskaliśmy przez cały poprzedni rok. W barterze dochodzi do tego jeszcze 250 000 zł, gdzie też mam wielką nadzieję i też poparta jest ona rozmowami i zapewnieniami, że również ta kwota się zwiększy.

Prezes dodał, że sytuacja finansowa klubu wygląda dobrze. – Muszę przyznać, że, awans do PKO BP Ekstraklasy bardzo nam w tym pomógł, bo są to dodatkowe środki, których zespoły występujące w Fortuna 1. Lidze nie zarabiają. Natomiast w klubie wspólnie z zarządem z Sebastianem Buczakiem przyjęliśmy długofalową strategię odnośnie finansów i krok po kroku ta sytuacja finansowa klubu się polepsza. Jeszcze 3-4 lata temu po spadku klubu do II ligi była ona bardzo zła, wręcz kryzysowa, a teraz z tego sukcesywnie wychodzimy. Przy dobrym zarządzaniu, mam nadzieję, że kolejny rok również okaże się sukcesem. Oczywiście utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie bardzo by nam w tym pomogło. Spokojnie mogę kibiców zapewnić, że kolejny już trzeci rok, kiedy jestem prezesem, zysk, czyli ten wynik finansowy będzie dodatni i na pewno nie zadłużamy klubu, tylko wychodzimy z tej zapaści, która jeszcze miała miejsce po spadku z Ekstraklasy do 1. a potem do 2. ligi.

Sadczuk przyznał, że myślał o skorzystaniu z faktoringu należności z tytułu praw telewizyjnych. – W poprzednich firmach pracowałem właśnie m.in. przy faktoringu i wiem z czym to się je, natomiast na ten moment nie ma takiej potrzeby, mamy płynność finansową, a faktoring – trzeba zdawać sobie z tego sprawę – też kosztuje i jest to w pewnym sensie kupowanie przyszłości.

Padło też odniesienie do naszego serwisu i wywiadu z grudnia 2020 roku o potrzebie uruchomienia sklepu z gadżetami. Prezes Górnika wyraził nadzieję, że sklepik niebawem się pojawi, być może na przełomie roku. I tu od razu padło też wyjaśnienie na temat opóźnień w sprzedaży nowych koszulek meczowych. – Późno podpisaliśmy aneks do umowy z JAKO, bo nie wiedzieliśmy, w której lidze będziemy grali, a od tego również były uzależnione rozmowy i kwestie barteru, czyli kwoty na jakie dostaniemy sprzęt. Doszła sytuacja covidowa, problemy z dostawami koszulek, z różnych przyczyn to się działo, wreszcie trzeba też powiedzieć, że wszyscy nasi pracownicy byli zaangażowani w bardziej priorytetowe rzeczy i tutaj niestety ten poślizg czasowy był.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.