Zanosiło się na to od kilku miesięcy, a ponoć pierwsze rozmowy wśród przedstawicieli Stowarzyszenia Reaktywacji Tradycji Sportowych odbyły się w okolicach okresu wakacyjnego.
Ostatecznie Martyna Pajączek pozostała na stanowisku prezesa zarządu Widzewa Łódź SA do końca roku 2020. Jej kontrakt miał obowiązywać jeszcze przez kolejne sześć miesięcy, ale strony miały się porozumieć w temacie wcześniejszego zakończenia współpracy.
Na dzień przed wigilią beniaminek Fortuna 1. Ligi poinformował, iż zgodnie z uchwałą rady nadzorczej z dniem 1 stycznia 2021 roku Pajączek przestanie pełnić funkcję. Od tego momentu zarząd spółki będzie funkcjonował w składzie: Piotr Szor i Michał Rydz. Obaj są wiceprezesami, z czego Rydza dopiero co zatrudniono.
Pajączek pełniła obowiązki od 17 czerwca 2019 roku. Od momentu reaktywacji klubu w 2015 roku była 5 prezesem. Najpierw funkcję sprawował Marcin Ferdzyn, później Przemysław Klementowski (najdłużej), Remigiusz Brzeziński (prezes tymczasowy) i Jakub Kaczorowski.
Dlaczego pożegnano się z byłą szefową Miedzi Legnica? Krytykowano ją między innymi za sposób zarządzania pionem sportowym Widzewa, czy za słabe działania w obszarze marketingu. Pojawiają się też zarzut o rozrzutność. Na przykład nie udało się jeszcze rozwiązać umowy z Marcinem Kaczmarkiem, czyli trenerem prowadzącym łodzian w sezonie 2019/20.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.