Gdy na początku 2021 roku Paweł Żelem, po odejściu z Piasta Gliwice, zawitał do zarządu Lechii Gdańsk pokusiłem się o napisanie proroczego zdania: „Nie można wykluczyć, że Żelem docelowo jest szykowany na zastąpienie Adama Mandziary w roli prezesa.”
I wszystko zmierza w tym kierunku. Najpierw w lutym został wiceprezesem klubu, a 4 tygodnie temu zastąpił Mandziarę w radzie nadzorczej Ekstraklasy SA.
29 kwietnia walne zgromadzenie akcjonariuszy Lechii przyjęło rezygnację Mandziary ze stanowiska prezesa zarządu. Nie odszedł z klubu, lecz będzie członkiem rady nadzorczej.
– W funkcjonowaniu klubu nic się nie zmienia. Moja rezygnacja ze stanowiska prezesa zarządu i przejście do rady nadzorczej było przygotowywane od dłuższego czasu. Nadal będę pracował na rzecz Lechii Gdańsk. Klub jest w stabilnej sytuacji, a pozyskanie do składu zarządu pana Pawła Żelema, managera wyróżniającego się bogatym i wieloletnim doświadczeniem w kierowaniu klubami Ekstraklasy, jest doskonałą rękojmią do dalszego rozwoju Lechii Gdańsk – powiedział Mandziara.
To niemal jednoznacznie oznacza, że nowym prezesem będzie Żelem. Tym bardziej, że pozostali członkowie zarządu to:
- Robert Krupski, wskazany przez akcjonariusza większościowego Lechia Rights Management;
- Piotr Zejer, reprezentant akcjonariuszy mniejszościowych.
Warto też odnotować, że z rady nadzorczej odeszła Joanna Parchem. Teraz ten organ będą tworzyć, prócz Mandziary, Adriana Seget, Dariusz Krawczyk i Michał Hałaczkiewicz.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.