Wiele można mówić o Kanale Sportowym, który emitowany jest za pośrednictwem YouTube’a, ale jedno jest pewne – bardzo dobrze funkcjonuje od sfery biznesowej.
W 2021 roku zanotowano ponad 10 mln zł przychodów i około 120 tysięcy zł zysku. W 2022 roku zakłada przychód na poziomie od 17 do 20 mln polskiej waluty.
Maciej Sawicki, prezes Kanału Sportowego, przyznał w trakcie podsumowania ubiegłego roku, że w miesiącu emitowanych jest ponad 100 odcinków, które regularnie śledzi prawie 3 mln widzów.
Warto tu dodać, że Kanał Sportowy zarabia tylko na usługach marketingowych, głównie z reklam i własnych kontraktów reklamowych. Na przykład pod koniec grudnia zawarto umowę z Liqui Moly.
Mocniejsza ekipa
Warto pamiętać, że Kanał Sportowy wzmacnia również zespół. Sawicki przyznał, że na ten moment jest to ponad 50 osób.
Zarazem dzięki temu można rozwijać ofertę. Najnowszym transferem został Artur Wichniarek, który opuścił po 3,5 roku Polsat Sport. Były piłkarz będzie między innymi ekspertem w programie „BundesTalk”, który będzie poświęcony rozgrywkom Bundesligi.
Kanał Sportowy w 2022 roku
Już wcześniej zapowiedziano, że Kanał Sportowy w 2022 roku uruchomi własną aplikację na platformy typu smartTV, jak i własną platformę transmisji strumieniowych.
Celem tych działań jest chęć uniezależnienia się od YouTube’a. Dzięki temu będzie można także pokazać inne treści, które na globalnej platformie są zabronione. Na przykład pokera.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.