W poniedziałek 1 marca na łamach Weszło! ukazała się bardzo ciekawa rozmowa Leszka Milewskiego z prezesem FKS Stal Mielec SA – Jackiem Klimkiem. Z rozmowy możemy dowiedzieć się, jak funkcjonował klub przed zmianą na stanowisku prezesa, do której doszło w końcówce poprzedniego roku. Nowy prezes zdradza z jakimi wyzwaniami spotkał się w pierwszych tygodniach pracy. Poniżej prezentujemy kilka ciekawych fragmentów.
Jacek Klimek o liczbie zatrudnionych pracowników:
– Mamy 56 osób na kontraktach przy pierwszej drużynie. Te kontrakty to tylko pierwszy zespół i sztab pierwszego zespołu. To kilkunastu ludzi, którzy posiadają podpisane kontrakty, trenują, ale nie są brani pod uwagę pod względem gry. Mają półroczne albo półtoraroczne kontrakty. To jest jedna grupa. Druga grupa grała tutaj, podpisane są z nimi sprawy ugodowe. Ugody są rozpisane na kilka, kilkanaście miesięcy, więc mamy ich na etatach. Pobierają wynagrodzenie z tego samego koszyka, z którego otrzymuje wypłaty ten, kto reprezentuje Stal w meczach Ekstraklasy. Taka była polityka transferowa.
…O strukturach w klubie:
– Każdy ma prawo do swojej oceny, ale znalazłem się w klubie po to, aby struktury Stali stały się przejrzyste, czytelne, po prostu transparentne. Tak, by stowarzyszenie, które jest właścicielem klubu, sponsorzy, a także kibice, dysponowali wszelkimi danymi odnośnie funkcjonowania klubu. Idziemy w tym kierunku, zapewniam. Wszystko omówiliśmy na Walnym Zgromadzeniu, a potem informacji nie ukrywaliśmy, bo kibice mają prawo wiedzieć, jak jest. Nie chcę tego wątku ciągnąć nie wiadomo jak długo, skupiamy się bowiem na tym, by to bardzo szybko opanować. Powiedzieliśmy sobie w twardych żołnierskich słowach co trzeba robić, a teraz chcemy to robić.
…O relacjach ze sponsorami:
– Nie wyobrażam sobie, żeby co pół roku sponsorom nie składać pełnych relacji z naszego budżetu. Przyznaję, byłem zszokowany tym, że czegoś takiego w klubie nie było. Jak dziesięć lat temu z okładem działałem w Stali i robiliśmy awans do 3. ligi, każdemu małemu sponsorowi składałem relację: na co poszły pieniądze, po co, dlaczego i w którym momencie. Są różne strategie prowadzenia klubu. Dla mnie ta dotychczasowa nie była do końca przejrzysta.
Cała rozmowa dostępna pod tym LINKIEM. Polecamy.
W dzieciństwie piłkarz Górnika Łęczna, później analityk-samouk w Warcie Poznań i Wiśle Kraków, obecnie analityk finansowy w GAMIVO i pasjonat wszystkiego, co związane z ekonomiczną stroną piłki nożnej.