Firma hummel nie jest już sponsorem technicznym RKS Raków Częstochowa. Natomiast życie nie lubi próżni i duńska marka pozostała nie tylko w PKO Bank Polski Ekstraklasie, ale i na Śląsku.
Hummel związał się z Górnikiem Zabrze. Umowę podpisano na okres trzech sezonów. W ramach kooperacji odzież i sprzęt trafi do wszystkich zespołów występujących z herbem zabrzan.
– W założeniu jesteśmy dziś sztandarowym partnerem hummela nie tylko w Polsce, ale w tej części Europy. W tym miejscu chciałbym też podziękować firmie Kraksport, która przez siedem lat dostarczała nam sprzęt adidasa. Umowa wygasła wraz z zakończeniem poprzedniego sezonu, dlatego już pod koniec 2019 roku rozpoczęliśmy negocjacje z kilkoma markami. Mogę zdradzić, że dostaliśmy cztery bardzo dobre oferty kilkuletniej współpracy od czołowych producentów sprzętu i każda była najlepsza w historii Górnika. Z nich po kilku spotkaniach i negocjacjach wybraliśmy tę jedyną. Nie muszę już dodawać, że tak dobrej umowy klub wcześniej nigdy nie miał. Dziś możemy tylko żałować, że przytrafiła się pandemia, bo kilka wspólnych pomysłów, które chcieliśmy przedstawić naszym kibicom na starcie współpracy musieliśmy odłożyć na później – powiedział prezes Górnika, Dariusz Czernik.
Ciekawostką jest, że w ramach nowej współpracy zmiany zajdą też w klubowym sklepie. – Chcemy w efektowny sposób zaprezentować naszą wspólną, bogatą ofertę, która wykracza daleko poza meczowe stroje. Między innymi tym przekonał nas do siebie hummel. Oferta jest bardzo bogata i korzystna dla klubu, możemy zaoferować naszym kibicom dziesiątki, jeżeli nie setki produktów i modeli z herbem Górnika o bardzo dobrej jakości. Współpraca bezpośrednio z centralą tak dużej firmy pozwala też stworzyć unikatowe i jednorazowe kolekcje, także przy udziale kibiców. Zapewniam, że będziemy z tego korzystać – dodał w rozmowie z oficjalną stroną klubu Tomasz Masoń, dyrektor ds. marketingu.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.