W 15. edycji raportu „Piłkarska liga finansowa”, w stosunku do poprzednich edycji tegoroczne dane zostały przedstawione w ujęciu sezonowym (lipiec 2020 – czerwiec 2021), a nie kalendarzowym.
Pandemia wpłynęła na spadek przychodów z dnia meczowego. Wszystkie kluby Ekstraklasy wygenerowały 24,2 mln zł przychodów z tego tytułu w sezonie 2020/2021, co oznacza spadek o 63,4 mln zł w porównaniu do roku kalendarzowego 2019, kiedy mecze nie były objęte żadnymi restrykcjami.
13 klubów ze wzrostem przychodów
W tegorocznej edycji na miejscu pierwszym uplasowała się Legia Warszawa z przychodami na poziomie 119,1 mln zł. Jest to już okrągła, dziesiąta rocznica, odkąd klub ze stolicy gości na pierwszym miejscu rankingu „Piłkarska liga finansowa”. Przewaga Legii nad drugim klubem – Lechem Poznań wynosi 44,7 mln zł, mimo obecności poznaniaków w fazie grupowej europejskich pucharów w minionym sezonie. Natomiast jeśli uwzględnimy przychody transferowe to okazuje się, że Lechici osiągnęli przychody o 14,1 mln zł wyższe od Legii (157,3 mln zł, natomiast Legia 143,2 mln zł)! Ostatnie miejsce podium zajmuje Lechia Gdańsk (44,6 mln zł), która spadła o jedno miejsce w naszym rankingu w porównaniu do ubiegłorocznej edycji.
Przychody transferowe z roku na rok stają się coraz bardziej istotnym źródłem finansowania polskich klubów. W sezonie 2020/2021 kluby Ekstraklasy zaksięgowały aż 206 mln zł przychodów z tytułu transferów wychodzących. Jest to najwyższy wynik w historii raportu. Nie zostały one wliczone do wartości przychodów, ponieważ środki przeznaczane na transfery nie budują globalnej wartości piłki nożnej.
Przychody sportowe, które zostały wzięte pod uwagę, podzielone zostały na trzy kategorie stanowiące źródło budowania wartości klubu:
- Dzień meczu – wpływy ze sprzedaży biletów, karnetów, loży VIP oraz catering na stadionie.
- Transmisje – wpływy klubów z transmisji telewizyjnych i radiowych oraz scentralizowanych praw marketingowych, premii za udział w pucharach krajowych oraz zagranicznych, Pro Junior System.
- Komercyjne – wpływy z umów sponsorskich (podpisywanych przez kluby), reklam, sprzedaży koszulek, pamiątek klubowych oraz inne przychody komercyjne. Wsparcie solidarnościowe, które PZPN przekazał każdemu klubowi Ekstraklasy (1,84 mln zł) jest również zaprezentowane w tej pozycji.
– Kluby Ekstraklasy w ostatnim sezonie wypracowały imponujące przychody pomimo trudnej sytuacji pandemicznej. Źródłami tego sukcesu są przede wszystkim wpływy komercyjne, które przyniosły 301 mln zł oraz wpływy z transmisji w wysokości 302 mln zł. Pozostałe 24 mln zł pochodzą z dnia meczowego. Po uwzględnieniu przychodów transferowych w wysokości 206 mln zł, kluby Ekstraklasy wygenerowały aż 833 mln zł, co należy uznać za bardzo dobry wynik– powiedział Przemysław Zawadzki, partner associate, lider Sports Business Group Poland, Deloitte.
Wśród klubów, które w sezonie 2020/2021 występowały na boiskach Ekstraklasy łącznie wzrost przychodów zanotowało aż 13 drużyn: Lech Poznań, Raków Częstochowa, Pogoń Szczecin, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Warta Poznań, Lechia Gdańsk, Śląsk Wrocław, PGE FKS Stal Mielec, Górnik Zabrze, Cracovia, Wisła Płock, KGHM Zagłębie Lubin, Wisła Kraków. Spadek łącznych przychodów odnotowały jedynie trzy kluby: Jagiellonia Białystok, Legia Warszawa i Piast Gliwice.
– Jestem dumy, że kluby Ekstraklasy w niezwykle trudnym okresie osiągnęły tak fantastyczny wynik finansowy. Współpraca, otwartość na zmianę i umiejętność dostosowania się do nowych warunków w połączeniu ze ścisłą dyscypliną pozwoliły nam poradzić sobie z przeciwnościami. Również w ramach ligi dołożyliśmy cegiełkę do tego sukcesu. Mimo mniejszej o siedem liczby kolejek meczowych Ekstraklasa SA po raz kolejny wypracowała na rzecz klubów rekordowo wysoką kwotę przychodów za prawa mediowe i marketingowe. Było to możliwe między innymi dzięki zawarciu w ubiegłym roku nowego porozumienia z nadawcami, Canal+ i TVP, dotyczącego praw do krajowych transmisji na cztery sezony o łącznej wartości 1 mld zł. Te kontrakty, a także umowy z pozostałymi partnerami, w tym tytularnym – PKO Bankiem Polskim i głównym – Totalizatorem Sportowym, zapewniają klubom Ekstraklasy stabilne źródło finansowania i środki na rozwój szkolenia na najbliższe lata, mimo pewnej niepewności związanej z pandemią Covid-19 – dodał Marcin Animucki, prezes zarządu Ekstraklasy SA.
Transfery ważnym elementem w przychodach
Przychody transferowe z roku na rok stają się coraz bardziej istotnym źródłem finansowania polskich klubów. W sezonie 2020/2021 kluby Ekstraklasy zaksięgowały aż 206 mln zł przychodów z tytułu transferów wychodzących, a ich udział w całościowych przychodach wynosił 32,8 proc. (27,2 proc. w 2019 roku). Jest to najwyższy wynik w historii raportu. Prawie całość tych przychodów (97 proc.) stanowią transfery zagraniczne. Oznacza to, że wewnętrzny rynek transferowy niemal nie istnieje lub większość zmian klubowych zawodników jest bezgotówkowa.
Niekwestionowanym liderem rankingu przychodów transferowych jest Lech Poznań, który zarobił z tego tytułu ponad 82 mln zł, czyli więcej niż z trzech podstawowych źródeł przychodu, w których klub uzyskał 74,5 mln zł. Drugie miejsce w tej kategorii zajmuje KGHM Zagłębie Lubin z wynikiem 26,4 mln, trzecie zaś Legia Warszawa (24 mln zł).
– W najbliższych latach istotnym czynnikiem wpływającym na poprawę ogólnej kondycji finansowej klubów i budowy dochodowej polityki transferowej powinien być udział w europejskich pucharach. W poprzednim sezonie najlepiej zaprezentował się Lech Poznań, dzięki czemu klub uzyskał 31,7 mln zł przychodów od UEFA. Podobną kwotę powinna otrzymać Legia Warszawa dzięki awansowi w obecnie trwającym sezonie 2021/2022 do fazy grupowej Ligi Europy – skomentował Karol Furmanek, starszy menedżer, ekspert Sports Business Group, Deloitte.
Puste trybuny
W poprzedniej edycji raportu prognozowano, że zasady ograniczające frekwencję na stadionach do maksymalnie 50 proc. pojemności, nie wpłyną negatywnie na większość klubów. Jednak dalsze ograniczenia możliwości uczestnictwa kibiców na stadionach wpłynęły negatywnie na sytuację klubów. Jedynie 7 z 30 kolejek Ekstraklasy odbyło się z ograniczeniem publiczności do 25 proc., pozostałe 77 proc. meczów rozegrano bez udziału publiczności. Na zamknięciu stadionów, w porównaniu do roku kalendarzowego 2019 (w którym nie obowiązywały żadne restrykcje), najwięcej straciły: Legia Warszawa (17,5 mln), Wisła Kraków (11 mln zł), Lechia Gdańsk (7,3 mln zł) oraz Lech Poznań (6,1 mln zł). Klubem, który utracił największą część swoich przychodów z dnia meczu była Jagiellonia Białystok, której przychody z tego tytułu spadły aż o 94 proc., czyli o 4,2 mln zł.
Odpowiedzialna polityka płacowa
Rozsądne zarządzanie kontraktowaniem graczy jest niezwykle istotne, aby utrzymywać odpowiednią relację wynagrodzeń do przychodów, tym bardziej, że jest to największa część składowa kosztów w klubach piłkarskich. Za optymalny wskaźnik tej relacji uznawane jest 60 proc., co jest też najczęstszym punktem odniesienia na świecie.
Nie uwzględniając przychodów transferowych, do grona klubów ze zbyt wysokim wskaźnikiem wynagrodzeń zaliczyć należy cztery zespoły: Piast Gliwice, Śląsk Wrocław, Jagiellonia Białystok i Wisła Płock. Dwanaście pozostałych klubów trzyma swoje wynagrodzenia w bezpiecznych ryzach, przy czym zdecydowanie najmniej na ten cel wydaje Stal Mielec – jedynie 25 proc. Zwycięzca poprzedniego sezonu Ekstraklasy – Legia Warszawa, na wynagrodzenia przeznaczył 47 proc. przychodów. Po dodaniu transferów tylko jeden klub wydaje zdecydowanie więcej niż jest to przyjęte – Wisła Płock (79 proc.). Wskaźnikiem optymalnym może pochwalić się natomiast Warta Poznań.
– Wysokie wynagrodzenia graczy nie zawsze przekładają się na pozycję klubu w rozgrywkach, aby jednak z sukcesem konkurować w europejskich pucharach należy przeznaczyć na nie poważne sumy. Legia Warszawa, prawdopodobnie również dzięki wysokiemu budżetowi płacowemu (56,5 mln zł), zdołała kolejny raz tryumfować w Ekstraklasie. Środki na wynagrodzenia okazały się też być niezwykle rozsądnie wykorzystane w przypadku Warty Poznań, która przy kosztach wynagrodzeń wynoszących 9,6 mln zł zajęła 5. miejsce w tabeli Ekstraklasy – mówi Mateusz Korytkowski, starszy konsultant, Sports Business Group, Deloitte.
Metoda sporządzenia polskiego raportu jest tożsama z międzynarodowymi praktykami Deloitte – globalnym raportem „Football Money League” oraz „Annual Review of Football Finance”.
Wątki poruszane w raporcie:
- Jakie przychody osiągają kluby Ekstraklasy i z jakich źródeł?
- Czy dla finansów polskich klubów są istotne transfery?
- Czy udział w europejskich rozgrywkach jest związany ze wzrostem przychodów klubów?
- Jak wysokość wynagrodzeń wpływa na wyniki klubów Ekstraklasy?
- Jak Ekstraklasa pod względem finansowym wypada na tle innych lig europejskich?
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.