Według dokumentów, do których dotarł „The Times”, trwają zaawansowane negocjacje między Realem Madryt CF a mega projektem rozrywkowym Qiddiya, który powstaje w Rijadzie.
Kontrakt miałby zostać podpisany na 10 lat, a „Królewscy” mogliby liczyć na 150 mln euro. Na jego mocy saudyjska inwestycja byłaby sponsorem drużyny kobiet, a także sponsorem premium zespołu grającego w LaLiga Santander.
Qiddiya to projekt o wartości około 6 miliardów euro mający stać się „stolicą sportu i rozrywki” Arabii Saudyjskiej. Jeżeli umowa wejdzie w życie, będzie to kolejna próba tak zwanego sportswashingu. To działania polegające na próbach zyskania wpływów i pozytywnych reakcji poprzez inwestycje w sport. Nie jest tajemnicą, że Saudyjczycy mają problem ze swoim wizerunkiem, co pokazały choćby próby przejęcia Newcastle United FC i zablokowanie tej możliwości przez Premier League.
Zarazem trzeba pamiętać, że kobieca sekcja, która powstała w sezonie 2020/21 nie ma jeszcze sponsora głównego. Warto też dodać, że właścicielem Qiddiya jest Fundusz Inwestycji Publicznych, czyli suwerenny fundusz majątkowy Arabii Saudyjskiej.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.