W sierpniu serwis „Meczyki.pl” informował, że trwająca wiele lat współpraca Roberta Lewandowskiego z Nike dobiegła końca. Gwiazda FC Bayernu Monachium miał prowadzić negocjacje między innymi z amerykańskim gigantem, jak i z adidasem.
Kontrakt z tą drugą firmą byłby uzasadniony, tak dla marki, jak i klubu oraz samego piłkarza. W końcu firma z Herzogenaurach nie tylko od lat jest sponsorem technicznym, ale i udziałowce Bayernu. Umowa indywidualna z największą gwiazdą klubu byłaby wisienką na torcie. Natomiast ostatnio adidas nie jest na tym polu zbyt aktywny.
Zarazem na ostatnim treningu, o czym pisze „Footy Headlines”, Lewandowski pojawił się w zaciemnionych butach Puma Ultra 1.1. Wydaje się, że ten ruch jasno pokazuje, że obecnie nie ma umowy z żadnym producentem sprzętu sportowego, ale też możliwe są różne rozwiązania. Nie od dziś wiadomo, że piłkarze często używają zaciemnionego obuwia, by je sprawdzić, ale i podbić stawkę w negocjacjach.
Co oczywiście nie oznacza, że Lewandowski nie trafi do Pumy. Ba, jest to możliwe choćby ze względu, że ta niemiecka marka ostatnio kolekcjonuje gwiazdy. Najlepszym przykładem jest niedawna umowa z Neymarem.
Trzeba też pamiętać, że do tej pory Lewandowski nie gościł zbyt często w globalnych działaniach Nike. W Pumie mogłoby być inaczej, gdyż firma bardzo mocno stawia na piłkarzy z pierwszych stron gazet. Za żart należałoby też traktować „przywiązanie” do marki. Przecież jeżeli Puma poradziła sobie z Neymarem kojarzonym od lat z Nike, to i z Lewandowskim da radę. Intensywne działania promocyjne szybko pomogą kibicom i klientom zapomnieć o wcześniejszych porozumieniach sportowców…
Póki co, należy jednak poczekać na oficjalne wieści.
AKTUALIZACJA (12.11.2020):
Na treningu reprezentacji Polski piłkarz korzystał z modelu obuwia Puma Future Z.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.