Thomas Hitzlsperger, CEO VfB Stuttgart, w niedawnym wywiadzie dla portalu SponsorS.de poruszył temat nowego inwestora, który chciałby nabyć 15% udziałów.
Pomimo tego, że klub otrzymał licencję na rozgrywki Bundesligi w sezonie 2021/22 bez żadnego nadzoru ze strony DFL, jego sytuacja finansowa jest trudna. Były zawodnik m.in. VfB, West Hamu i Aston Villi porównuje stratę, którą zanotował klub w kończącym się sezonie do tej, z którą musi sobie poradzić Eintracht Frankfurt, czyli około 45 milionów euro.
W ramach oszczędności, zawodnicy i pracownicy biurowi VfB Stuttgart zrzekli się części pensji, a część pracowników pracuje w niepełnym wymiarze godzin. Straty pokryto w dużej części z pożyczki o wartości 25 milionów euro udzielonej przez bank federalny KfW. Zdaniem prezesa oraz CFO klubu (Tobiasa Kellera), kolejny sezon bez kibiców na trybunach byłby dużym wysiłkiem finansowym dla spółki, ale dopóki mecze nie są przekładane najważniejsze źródła przychodów (prawa telewizyjne oraz wpływy od sponsorów) nie są zagrożone.
Wracając do tematu nowego inwestora, VfB jest zainteresowane sprzedażą 24,9 proc. akcji, jednak nowy inwestor chciałby pozyskać jedynie 15%. Według SenderSky, mowa o dużej firmie z Bawarii, która jest bardzo zainteresowana współpracą z VfB Stuttgart.
W niemieckich mediach pojawiły się pogłoski o zainteresowaniu firmy Liebherr, jednak w oficjalnym komunikacie, producent m.in. sprzętu budowlanego i górniczego zaprzeczył tym informacjom ogłaszając, że spółka „nie planuje dalszych partnerstw w zakresie sponsoringu sportowego”. Liebherr jest od wielu lat mocno zaangażowany w promowanie tenisa stołowego.
Hitzlsperger w rozmowie podkreślił, że klub poszukuje inwestora strategicznego, który zaangażuje się w biznesowy rozwój klubu, zamiast „po prostu przelewać pieniądze i niczym się nie interesować”. Zdaniem prezesa VfB, istnieje duże zainteresowanie z Ameryki Północnej, jednak inwestorzy z tego regionu świata niechętnie podejmują inwestycje mniejszościowe.
Od 4 lat głównym inwestorem klubu jest Daimler (producent samochodów m.in. marki Mercedes-Benz), który nabył niecałe 12 procent akcji klubu za kwotę 41,5 miliona euro. W tamtym czasie, łączną wartość klubu szacowano na ponad 350 mln euro.
W tamtym czasie, VfB planowało wygenerować 100 milionów euro ze sprzedaży wspomnianych 24,9 procent klubu. Jeśli plany nie uległy zmianie, 15 procent udziałów będzie kosztowało około 60 milionów euro.
W dzieciństwie piłkarz Górnika Łęczna, później analityk-samouk w Warcie Poznań i Wiśle Kraków, obecnie analityk finansowy w GAMIVO i pasjonat wszystkiego, co związane z ekonomiczną stroną piłki nożnej.