Być może mało kto pamięta, ale Mizuno w przeszłości dostarczało buty takim piłkarzom jak Rivaldo, Aldair, Patrick Kluivert, czy Pablo Aimar. Ostatnio współpracowali m.in. z Fernando Torresem. Problem pojawia się, jeżeli patrzymy na aktywnych zawodników. Oczywiście, jest Ciprian Tatarusanu z AC Milanu, ale już np. Hulk będący obecnie gwiazdą Atletico Mineiro korzysta już z adidasa, choć przez lata promował japońską firmę sportową.
Mizuno szukało możliwości i w końcu znaleźli. Sergio Ramos będzie używał modelu Morelia Neo Ⅲ β Japan. I choć nie jest to niespodzianka, bo Hiszpan korzystał z butów tej firmy od momentu, gdy trafił do Paris Saint-Germain, to na sformalizowanie związku przyszło nam trochę poczekać.
Współpraca z gwiazdą, która w swojej karierze sięgała choćby po mistrzostwo świata, ma się przyczynić do rozwoju butów piłkarskich Mizuno i ogólnej promocji marki. Ramos będzie nosił nie tylko obuwie piłkarskie firmy, ale także najważniejsze produkty lifestylowe i odzieżowe marki.
Mizuno wykorzysta również jego opinie w rozwoju przyszłych produktów, zgodnie z japońskim duchem „Kaizen”, czyli ciągłego dążenia do doskonalenia.
Ramos przez większość swojej kariery sportowej był wiązany z Nike. – Jestem dumny z bycia nowym ambasadorem Mizuno, japońskiej marki sportowej z tak bogatą historią w piłce nożnej – wyjaśnił zawodnik. – Jako dziecko nosiłam już buty Mizuno i pamiętam, że były wieczne. Lata mijały, ale kiedy ostatnio przymierzałem moje nowe buty Mizuno, od razu przypomniały mi o mojej młodości. Po prostu szczycą się jakością, jeśli chodzi o wrażenie dotykania piłki, lekkość i dopasowanie. Jestem zachwycony, że ponownie zjednoczę się z Mizuno, założę ich buty.
Mitsuhiro Okamoto, prezes Mizuno EMEA, dodał: – Bardzo się cieszymy, że możemy powitać Sergio Ramosa w rodzinie Mizuno. To topowy sportowiec z bardzo udaną karierą i niewątpliwie wiele kolejnych sukcesów przed nami. Filozofią Mizuno jako marki jest motywowanie i wspieranie ludzi w ich drodze do celów, niezależnie od poziomu.
Ktoś powie, że Ramos ma już 35 lat i bliżej mu końca kariery. Trudno się nie zgodzić, ale ma bardzo duże zasięgi w mediach społecznościowych, co powinno pomóc Mizuno, by stać się popularniejszą marką. Warto obserwować tą kooperację.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.