Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) przegrała sprawę o zniesławienie i, zdaniem sądu, niesłusznie zawiesiła zawodnika w 2016 roku. Mamadou Sakho był wtedy zawodnikiem Liverpool FC i z powodu zawieszenia, nie został powołany na UEFA Euro 2016.
W oświadczeniu odczytanym na posiedzeniu jawnym w Royal Courts of Justice, przedstawiciel WADA przyznał rację zawodnikowi i przeprosił za zniesławiające zarzuty w prasie po skutecznym odwołaniu się Sakho od zakazu zażywania higenaminy, substancji powszechnie stosowanej w suplementach odchudzających.
Przemawiając poza sądem, Sakho, reprezentant Francji i zawodnik Crystal Palace, powiedział: – Czuję się szczęśliwy. Dziękuję mojej rodzinie, wszystkim moim przyjaciołom oraz innym ludziom, którzy byli wokół mnie przez te długie 4 lata. Nie jest łatwo, gdy jesteś zawodowym sportowcem i jesteś oskarżony o doping. To najgorsza rzecz, jaka może ci się przydarzyć.
Zawsze wierzyłem w swoich prawników, to mój skład, mój zespół. Zawsze mówiliśmy, że prawda zajmie trochę czasu i cieszę się, że WADA powiedział przepraszam. Teraz wszystko jest za mną i chcę tylko patrzeć w przyszłość
— dodał zawodnik występujący w Crystal Palace FC.
Ugoda kończy czteroletni okres, w którym Sakho starał się oczyścić swoje imię po pozytywnym wyniku badania, które odbyło się po meczu Ligi Europy między Liverpoolem a Manchesterem United w marcu 2016 roku.
W tym czasie Sakho otrzymał 30-dniową dyskwalifikację od UEFA i nigdy więcej nie grał w Liverpoolu. Zawodnik twierdził, że zakaz ten zniszczył jego szanse na powołanie do reprezentacji Francji na Mistrzostwa Europy w 2016 roku.
W oświadczeniu za pośrednictwem swoich prawników WADA powiedziała:
– WADA zgadza się, że nie powinna była wysuwać zniesławiających zarzutów. WADA przyjmuje do wiadomości, że Pan Sakho nie naruszył przepisów antydopingowych UEFA, nie oszukiwał, nie miał zamiaru uzyskać żadnej przewagi i działał w dobrej wierze.
– WADA żałuje szkód spowodowanych zniesławiającymi oskarżeniami. Aby wskazać szczerość tych przeprosin, WADA zgodziła się ze swoimi ubezpieczycielami zapłacić Panu Sakho znaczną sumę odszkodowania.
Tylko czy dla milionera, którym jest Francuz, liczą się jeszcze pieniądze? Jestem pewny, że wolałbym reprezentować swój kraj na Mistrzostwach Europy rozgrywanych w swojej ojczyźnie i – kto wie – może sięgnąć po tytuł. Cieszę się, że jego imię zostało oczyszczone. Sakho skończył w lutym 30 lat, przed nim jeszcze wiele sezonów w Premier League. Już bez łatki dopingowicza.
W dzieciństwie piłkarz Górnika Łęczna, później analityk-samouk w Warcie Poznań i Wiśle Kraków, obecnie analityk finansowy w GAMIVO i pasjonat wszystkiego, co związane z ekonomiczną stroną piłki nożnej.