Wiele wskazuje na to, że LaLiga zmodyfikuje przetarg na sprzedaż krajowych praw telewizyjnych. Jak informuje „Bloomberg”, wszystko po to, by zachęcić nowych oferentów i powstrzymać spadek przychodów.
Jak wiemy, przetarg ma wystartować we wrześniu 2021 roku. Mają się pojawić nowe pakiety. To dzięki nim nowym nadawcom łatwiej będzie wejść na rynek hiszpański, który wycenia się na około 1,14 mld euro.
Jedną z opcji ma być pakiet jednej lub dwóch kolejek. Miałaby to być opcja zbliżona do tej, którą Amazon zaoferował Premier League. Na platformie Amazon Prime Video transmotwanfch jest wyłącznie 20 meczów w sezonie. Być może na podobny ruch Amerykanie zdecydują się też w Hiszpanii. Szczególnie, że nie mają tam praw, ale w ofercie jest kilka hiszpańskich filmów dokumentalnych o sporcie, w tym seria o historii Realu Madryt.
Skąd taka decyzja?
Zmiany w przetargu są związane ze spekulacjami, jakoby hiszpański gigant telekomunikacyjny Telefónica oczekiwał niższych cen w następnym cyklu praw krajowych.
– W poprzednim przetargu udało nam się uzyskać wynik deflacyjny – byłoby wspaniale zrobić to ponownie – powiedziała w zeszłym miesiącu dyrektor finansowy firmy, Laura Abasolo, w rozmowie z Bloomberg TV.
Aktualnie rozgrywki LaLiga Santander w Hiszpanii są dostępne w telewizji płatnej Movistar+ należącej do Telefónica i kanale GOL należącym do Mediapro.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.