Łakome kąski, o które walczą adidas, Nike i Puma

Nie ma co się oszukiwać. O ile przy kontraktach w zakresie sponsoringu technicznego dla klubów z adidasem, Nike i Pumą walczy jak równy z równym choćby Macron, o tyle przy kontraktach indywidualnych z piłkarzami dominuje wspomniany tercet.

Przedłużony sezon z powodu pandemii koronawirusa dobiega ku końcowi, a to też oznacza, że na rynku jest kilku ciekawych piłkarzy, którymi żywo interesują się odzieżowi giganci. Zresztą, w większości te dotychczasowe współprace zakończyły się z ostatnim dniem czerwca.

Niektórzy zawodnicy mogą tym samym trochę poeksperymentować nie przejmując się umowami reklamowymi. Można uniknąć częstego zabiegu, czyli „zaciemnionych” butów konkurencji w meczach i na treningach.

Największa gwiazda i największe pieniądze

Raheem Sterling – o nim napisano już chyba wszystko. Z Nike miał się przenieść do marki Jordan należącej do amerykańskiego giganta otwierając tym samym autostradę z koszykówki do piłki nożnej.

Raheem Sterling, fot. Nike

Co prawda pojawiały się jeszcze w grudniu zeszłego roku plotki o New Balance i Under Armour, ale wydawały się mało prawdopodobne. Kilka tygodni temu do gry miała wejść Puma wykładając na stół 100 mln funtów. Czy jednak to oznacza, że jest już po wszystkim?

Nie. Najpierw piłkarza Manchesteru City FC można było zobaczyć na treningu w nieznanym prototypie adidasa, a następnie przeciwko Brighton & Hove Albion, gdy strzelił hat-tricka, na nogach miał Nike Phantom VNM „Euphoria Gold”.

Wydaje się zatem, że sprawa pozostaje nierozstrzygnięta. Być może wygra ten, kto przywiezie ze sobą czek z najwyższą kwotą. Nie można się też temu dziwić. Wartość marketingowa Anglika rośnie piekielnie szybko, również przez jego liczne aktywności społeczne. Goni w tym względzie światowy top. Zatem, któż by nie chciał mieć takiego asa w rękawie?

Tercet z Arsenalu i różne drogi

Héctor Bellerín, Mesut Özil i Nicolas Pépé także zakończyli umowy z dotychczasowymi partnerami. Zacznijmy od Hiszpana, gdyż ma on dużo więcej do zaoferowania. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na wyjątkowe i unikalne spojrzenie na modę i swoją otwartość. To trochę podobny cel dla firm jak Sterling. Choć na trochę niższym pułapie finansowym.

Héctor Bellerín, fot. Puma

W listopadzie 2019 roku skończyła się jego umowa z Pumą. To sprawiło, że testował już adidas X 99.1 i Predator Mania 19.1, jak i Nike Mercurial Vapor XIII. Tym ostatnim, z „Terra Pack”, był wierny najdłużej. Nie ma jednak informacji, by związał się z Nike.

Mesut Özil, fot. adidas

Na innym biegunie jest Özil, który przez ostatnie 7 lat był jedną z głównych twarzy adidasa i modelu Predator. Póki co, reprezentant Niemiec gra w tym, co chce, i to też robił. Natomiast… chyba jednak wygrywają przyzwyczajenia, bo przyodział adidas Predator Accelerator „Electricity”. Niemniej, kwestie wizerunkowe i wygłaszane poglądy nie wszystkim pasują, co sprawa, że potencjalny kontrakt każda z firm przemyśli kilka razy.

Nicolas Pépé z całą pewnością ma najmniejszą wartość marketingową z tych trzech graczy „Kanonierów”, ale to nie oznacza, że nie jest łakomym kąskiem. Choćby ze względu na narodowość i rynek afrykański. Reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej po odejściu od Nike kuszą adidas, New Balance i Puma. To kuszenie już trochę trwa, a ostatnio można było oglądać skrzydłowego w obuwiu New Balance Furon v5.

Wierność kiedyś się kończy?

Gdy Juan Cuadrado trafił na wypożyczenie z Udinese Calcio do US Lecce, a był to sezon 2011/12, już nosił obuwie adidasa. I tak zostało przez kolejne lata. Czy to była Chelsea FC, czy Juventus FC. Jednak gdy ostatnio zagrał w zupełnie czarnych Copa 20.1 przeciwko właśnie Lecce (4:0) pojawiły się plotki, iż jest do wzięcia.

Choć wydaje się, że w tym przypadku starych drzew po prostu się nie przesadza. Adidas chętnie korzystał z wizerunku 32-latka choćby z tego względu, że firma jest też sponsorem technicznym reprezentacji Kolumbii.

To idzie francuska młodość

Trzeba też wspomnieć o dwóch młodych Francuzach. Moussa Diaby ma za sobą udany czas w Bayerze 04 Leverkusen. Zaczynają go kusić większe kluby, ale i inne firmy. Otóż wydaje się, że jego umowa z Nike nie jest już aktualna.

W półfinale DFB-Pokal zagrał w prototypowym, zaciemnionym obuwiu Pumy. Następnie ponownie pojawił się w sprzęcie od Nike, ale wydaje się, że niemiecka firma jest bliska wyciągnięcia talentu od amerykańskiej konkurencji.

Podobnie może się stać z Presnelem Kimpembe. Stoper reprezentacji Francji do tej pory był twarzą adidasa. Jednak po powrocie do treningów gracz Paris Saint-Germain pojawił się w czarnych Nike Mercurial Vapor. Obecnie znów trenuje w adidasach X 20.1 „Uniforia Pack”, ale widać jasne przesłanki, że niebawem może zmienić obuwie na stałe.

A Zlatan jak to Zlatan. Robi co chce

Jest jeszcze Zlatan Ibrahimović. Jednak saga z jego umową indywidualna z dostawcą obuwia ciągnie się od kilku lat. Był związany z Nike, by później obuć adidasy. W marcu wydawało się, że to koniec i Szwed będzie pomagał rozwijać projekty z Pumą. Tymczasem ostatnio znów po boisku biegał w Nike Mercurial Vapor XIII. Zlatan robi co chce, a kto byłby w stanie z nim wchodzić w dyskusje? Ot co.

Opracowano na podstawie Soccebible.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.