Brytyjski Departament ds. Cyfryzacji, Kultury, Mediów i Sportu (DCMS) zaczyna szeroki przegląd przepisów dotyczących hazardu. Wiadomo, że będzie rozważany zakaz promowania tej branży przez sport.
Działania będą koncentrowały się na reformie ustawy o grach hazardowych z 2005 roku. Według „Guardiana”, urzędnicy DCMS kierujący procesem, będą drążyć niemal każdy obszar brytyjskiego prawa hazardowego.
Przegląd obejmie marketing i reklamę, rzekomo włączając możliwość wprowadzenia nowych środków mających na celu ograniczenie umów sponsorowania sportu, które obejmują branding na koszulkach klubów piłkarskich.
To byłby dramat
Połowa z 20 drużyn Premier League jest wspierana przez podmioty hazardowe w roli sponsorów głównych (główne miejsce na koszulce) lub sponsora promującego się na rękawkach.
W poprzednim sezonie przedstawiciele najwyższej klasy rozgrywkowej zarobili z takiego sponsoring 69,6 mln funtów. Tu warto zaznaczyć, że większość klubów posiada różnorodne formy współpracy z firmami bukmacherskimi.
W Sky Bet Championship nie dość, że 15 z 24 ekip polega na firmach bukmacherskich jako na sponsora głównych, to jeszcze English Football League (EFL), która jest zarządcą tej ligi, i dwóch niższych, ma umowę ze Sky Bet, a logo przedsiębiorstwa znajduje się w oznaczeniu danego poziomu rozgrywkowego.
Zresztą w październiku EFL wydało oświadczenie, w którym podkreśla, że dochody generowane przez branżę hazardową dla klubów są niezwykle ważne i mogą mieć kluczowe znaczenie dla przetrwania skutków finansowych pandemii koronawirusa.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.