Mundial trwa, ale w ostatnich godzinach więcej mówi się o sytuacji Juventusu FC. Otóż cały zarząd klubu, w tym prezes Andrea Agnelli, podali się do dymisji.
Taki rozwój sytuacji następuje po wstępnym dochodzeniu prowadzonym przez prokuraturę w Turynie w sprawie kreatywnej księgowości wokół rzekomych ukrytych płatności dla piłkarzy.
Od zeszłego roku prokuratura bada, czy notowany na mediolańskiej giełdzie Juventus zarabiał na nielegalnych prowizjach z transferów i wypożyczeń zawodników. Agnelli, wiceprezes Pavel Nedved i dyrektor generalny Maurizio Arrivabene znajdują się wśród 15 osób, które potencjalnie mogą stanąć przed sądem.
Co ciekawe, w zeszłym miesiącu Juventus podkreślił, że został już dwukrotnie oczyszczony z zarzutów w tej samej sprawie i że nie ma „nic nowego”.
Ale po spotkaniu w poniedziałek zarząd poinformował w oświadczeniu, że uważa to za najlepsze rozwiązanie. Arrivabene został poproszony o pozostanie na stanowisku przez okres przejściowy. Nowy zarząd mógłby zostać powołany dla klubu dopiero na zgromadzeniu akcjonariuszy, które zaplanowano na 18 stycznia.
Cokolwiek zostanie odkryte przez prokuratorów, zostanie przekazane Włoskiej Federacji Piłkarskiej (FIGC), która ma uprawnienia do nakładania na kluby szeregu kar, od grzywien po wyrzucenie z ligi.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.