![](https://pilkarski.biz/wp-content/uploads/2021/03/euro-min-1024x683.jpg)
Wielu znanych agentów jest rozgniewanych planami FIFA. Dlaczego? Otóż organizacja zarządzająca piłką nożną planuje uniemożliwić pośrednikom transakcyjnym reprezentowanie zarówno klubu, jak i piłkarza. Przepis miałby zastosowanie względem zawodników, którzy rocznie zarabiają ponad 172,3 tysiąca euro.
Według „The Times”, ograniczenie podwójnej reprezentacji wywołało gniew wśród agentów w całej Europie, których dotyczy ta informacja. Wielu już liczy, ile milionów może stracić.
Jedną z najbardziej dotkniętych lig byłaby Premier League, której głównym przykładem jest podpisanie kontraktu Paula Pogby z Manchesterem United, w którym agent Mino Raiola reprezentował wszystkie trzy strony zaangażowane w umowę, zarabiając w sumie 48,6 mln euro dla siebie w ramach transferu.
Czołowe agencje piłkarskie są rozgniewane i planują współpracować oraz walczyć z propozycją w sądzie. Agent Garetha Bale’a, Jonathan Barnett – który jest założycielem agencji Stellar Group, potwierdził „The Times”, że firmy będą chciały wywrzeć presję na FIFA. – Zobaczymy się w sądach w całej Europie. Jeśli chcą usiąść i porozmawiać z nami właściwie, to chętnie to zrobimy. Nie wiedzą nic o tym, co robią agenci i piszą zestaw zasad bez odpowiedniej konsultacji. Jak to może być poprawne? Która inna branża pozwoliłaby na to? – przyznał.
Barnett zaczął zarazem bronić koncepcji podwójnej reprezentacji i tego, że priorytetem agenta jest dobro piłkarza. – Agent otrzymuje wynagrodzenie za opiekę nad zawodnikiem, a jeśli pracuje dla klubu, część wynagrodzenia wpływa na to. Najważniejszą rzeczą jest to, że zawodnik musi być tego w 100% świadomy i to właśnie robimy. Piłkarz zna naszą prowizję i jeśli jest z tego zadowolony, zawieramy transakcję.
Czy takie wyjaśnienie Was przekonuje?
![](https://pilkarski.biz/wp-content/uploads/2020/09/Kasprzyk.jpg)
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.