Hiszpański gigant piłkarski, który nękany jest ostatnio różnymi problemami, wlał w serca kibiców trochę optymizmu. Otóż FC Barcelona porozumiała się ze sponsorem głównym w zakresie wykorzystania klauzuli wydłużającej współpracę.
Pierwotnie kontrakt z Rakuten opiewający na 55 mln euro za sezon, miał wygasnąć z końcem kampanii 2020/21. Jednak przedstawiciel LaLiga Santander skorzystał z opcji w umowie i będzie wspierany przez japońskiego potentata e-commerce przez dodatkowe 12 miesięcy.
Tym samym firma mająca siedzibę w Tokio pozostanie głównym sponsorem FC Barcelony i globalnym partnerem w zakresie innowacji i rozrywki do 30 czerwca 2022 roku. Logo przedsiębiorstwa będzie także nadal widoczne z przodu koszulek meczowych.
Strony podkreśliły, że przedłużenie współpracy w czasie „naznaczonym społecznymi i gospodarczymi skutkami” koronawirusa są chwilą prawdy. Rozważana jest też optymalizacja przewidzianych w umowie aktywów w celu dostosowania się do pandemicznej rzeczywistości. To może oznaczać mniejsze środki przeznaczone na klub.
Jeszcze Beko?
Według „Mundo Deportivo” niebawem powinno dojść do porozumienia również Beko. Turecki lider branży AGD jeszcze w sierpniu prowadził rozmowy z FC Barceloną na temat pozostania sponsorem koszulek treningowych.
Kontrakt z Beko wygaśnie z ostatnim dniem czerwca 2021 roku. Jeżeli dojdzie do przedłużenia to można spodziewać się, że będzie to mniejsza kwota na kontrakcie niż ustalone w 2018 roku 57 mln euro za 3 lata.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.