Dziewięć lig krajowych, członków European Leagues, uzgodniło wspólną międzynarodową umowę dotyczącą praw telewizyjnych z ELEVEN i OneFootball. Kontrakt obejmuje zarówno prawa do transmisji na żywo, jak i skróty.
Ligi połączyły swoje prawa w ramach trzyletniej umowy, która ma umożliwić innym rozgrywkom z 37 członków zrzeszonych w European Leagues dołączenie w dowolnym momencie.
Pierwszymi ligami, które łączą swoje prawa pozakrajowe, są: duńska Superliga, islandzka Top Football, kazachska Professional Football League Kazachstanu, łotewska Virsliga, północnoirlandzka Northern Ireland Football League, norweska Eliteserien, polska Ekstraklasa, słowacka Fortuna Liga oraz szwajcarska Swiss Football League.
Dlaczego do tego doszło?
Wcześniej te ligi najczęściej związywały się umowami z agencjami zajmującymi się prawami do transmisji w celu sprzedaży międzynarodowej, ale rzadko otrzymywały znaczące opłaty za prawa. Zgodnie z nowym kontraktem ligi otrzymają opłatę, i choć nie podano jej wartości, to można zakładać, że jest mocno satysfakcjonująca.
Trzeba wiedzieć, że wiele lig było niezadowolonych z poprzednich międzynarodowych umów dotyczących praw. Transmisje ograniczały różnego rodzaju opłaty, a dodatkowo ligi miały znikomy lub żaden wgląd w dane z oglądalności.
– Historycznie, prawa międzynarodowe dla mniejszych lig były umową agencyjną… Było przy tym mało dystrybucji, danych i wglądu w to, kto ogląda – wyjaśnił Chris Gerstle, szef rozwoju biznesu w European Leagues. – To, co mamy, to fajne rozwiązanie i mamy nadzieję, że to początek długoterminowego projektu. Mamy nadzieję, że więcej lig dołączy w przyszłości ze względu na elastyczność, jaką zapewnia to partnerstwo.
Lepsza widoczność
Co więcej, prócz gwarantowanej opłaty, wiele z tych lig będzie mogło po raz pierwszy pokazać się dużo szerszej grupie kibiców. Baza odbiorców ELEVEN oraz OneFootball jest znacząca.
Warto tu dodać, że European Leagues współpracowało z agencją Octagon, by podpisać ten kontrakt.
Jacco Swart, dyrektor zarządzający European Leagues, tak podsumował umowę: – Mamy wyjątkową pozycję, aby wykorzystać takie możliwości i będziemy nadal wspierać naszych członków w związku z rozwojem biznesu ligowego. Jestem podekscytowany tym, jak możemy wykorzystać platformy ELEVEN i OneFootball do zwiększenia międzynarodowego zasięgu naszych lig członkowskich i ich klubów. Naszą intencją jest dalsze odkrywanie nowych obszarów biznesowych.
Założona w 2015 roku platforma ELEVEN (kanały Eleven Sports) działa głównie w Europie oraz Azji. Dostarcza sport kanałami linearnymi i cyfrowymi. Ma aktualnie 1655 kanałów dystrybucji i 655 mln łącznie obserwujących w mediach społecznościowych. Generują oni ponad 4 miliardy wyświetleń każdego miesiąca.
OneFootball pokazuje mecze kilku lig w swojej aplikacji mobilnej i ma wielkie zasięgi, szacuje się, że dociera do 200 mln odbiorców. Z ELEVEN współpracowali już choćby przy transmisjach z LaLiga Santander w Wielkiej Brytanii.
Poligon doświadczalny
Z całą pewnością dla lig, jak i dla obu podmiotów jest to swoisty poligon doświadczalny. I nikt się z tym nie kryje. – Będziemy testować, uczyć się, odkrywać i ulepszać – powiedział Nikolaus von Doetinchem, szef działu OTT i praw medialnych w OneFootball.
Co najważniejsze, obie firmy dostarczą ligom cenne dane dotyczące widzów, a to pozwoli dotrzeć do nowych kibiców i umożliwić nowe opcje zarabiania w przyszłości. Także na prawach medialnych.
– Cieszymy się, że możemy być częścią umowy, ponieważ międzynarodowy umowa zwiększy nasz zasięg, dając nam liniową ekspozycję na kluczowych rynkach i docierając do obszarów, w których jesteśmy słabsi, takich jak Ameryka Południowa i Azja – dodała Małgorzata Borkowska, konsultant ds. praw medialnych w Ekstraklasa SA.
Chociaż przyszłe opcje monetyzacji mogą obejmować e-commerce, subskrypcje, czy wiele innych opcji, początkowym celem projektu będzie rosnąca liczba odbiorców. – Drugi krok powinniśmy zrobić dopiero po pierwszym – dodał von Doetinchem.
To dobry ruch dla rozwoju każdej z lig. Teraz pytanie jak one to wykorzystają, bo możliwości są bardzo szerokie.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.