Czy nazwa pizzy może naruszać prawa licencyjne? Zdaniem UEFA, tak

Pizza i chipsy to bodaj najbardziej popularne przekąski zjadane podczas oglądania meczu w telewizji. Za każdym razem, kiedy chcę zamówić pizzę w dniu meczu reprezentacji Polski muszę czekać dłużej niż zazwyczaj.

Tę słabość kibiców piłkarskich postanowiła wykorzystać producent pizzy mrożonej z Gießen, małego miasta niedaleko Frankfurtu. Właściciele chcieli przyciągnąć klientów nazywając jeden z produktów “Champignons League”. To puszczenie oka do kibiców jest związane z tym, że z francuskiego “champignons” to pieczarki.

UEFA – wg informacji niemieckiego tabloidu „Bild” – uważa, że taka zabawa słowna to naruszenie zasad licencyjnych, bo sformułowanie “Champions League” jest zastrzeżonym znakiem towarowym. Zdaniem europejskich władz, nie ma mowy o przypadkowej zbieżności, bo dopisanie słowa “league” jednoznacznie ma nawiązywać do rozgrywek piłkarskich.

Firma opublikowała na swoim Instagramie list, w którym wyraźnie podkreślono, że UEFA rozpoczęła postępowanie prawne. Właściciel pizzerii stara się obrócić sytuację w żart i wykorzystać darmową reklamę.

Tylko czekać aż pracownicy UEFA zaczną ścigać panie z warzywniaka, które pomyślą o dopisaniu do cenówki jabłek popularnej czeskiej odmiany “szampion” słowa “league”.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.