Ciekawostka z Hiszpanii. CF Intercity, który ma siedzibę w San Juan de Alicante, stał się pierwszym hiszpańskim klubem, który jest notowany na giełdzie. Dokładniej na rynku BME Growth, hiszpańskiej giełdzie drugiej kategorii dedykowanej małym i średnim firmom.
Po nadzwyczajnym zgromadzeniu ogólnym w maju klub podjął decyzję o upublicznieniu spółki. Ma to być sposób na odejście od modelu jednego inwestora i zaplanowanie nowego kompleksu sportowego, a także stadionu o pojemności 7000 widzów.
29 października rozpoczęto sprzedaż akcji, które wyceniono na 1,20 euro, co daje wycenę klubu na 5,56 mln euro. Wśród swoich 400 udziałowców Intercity ma między innymi byłego reprezentanta Hiszpanii – Juanfrana i Perfecto Palacio, prezydenta lokalnej konfederacji biznesu.
Założony w 2017 roku klub stale wspina się po piłkarskiej piramidzie i występuje w Segunda Division RFEF. To 4 poziom rozgrywek podzielony na 5 grup.
Prezes klubu, Salvador Marti, powiedział: – Intercity nie jest opłacalne i tak będzie aż do drugiej ligi. Kiedy tam dotrzemy, klub zacznie zarabiać na prawach telewizyjnych.
Marti dodał: – Wszelkie wcześniejsze sukcesy nie gwarantują przyszłych wyników. Klub z czteroletnim istnieniem osiągnął trzy awanse.
Intercity jest zarazem 23. klubem europejskim, który kiedykolwiek był notowany na giełdzie. Wśród poprzedników są AFC Ajax, Borussia Dortmund, Manchester United i Juventus FC, a także… choćby Ruch Chorzów.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.