Były reprezentant Niemiec i legenda HSV, Marcell Jansen, zakończył zawodową karierę piłkarską 5 lat temu. Jego kontrakt z drużyną „Rotthosen” wygasł i pomimo rozegrania 15 meczów nie został przedłużony. Kiedy, w wieku 29 lat, został bez klubu miał przed sobą 5-6 sezonów gry i perspektywę solidnej premii za podpis pod kontraktem.
Jansen, głównie lewy obrońca, ma na koncie 45 występów w reprezentacji Niemiec, kilka sezonów gry w Borussii Mönchengladbach i jeden w Bayernie Monachium, ale to nad morzem został legendą klubu, spędzając w nim 7 lat i rozgrywając blisko 190 meczów.
– Myślałem o tym będąc na wakacjach. Miałem wiele dobrych ofert, ale dalsza gra w piłkę nie wchodzi w grę – powiedział Jansen niemieckiej gazecie „Bild”. – Jestem w dobrej formie, mogę znaleźć klub i skasować premię za podpis, ale nie zależy mi na tym. W ciągu ostatnich kilku lat byłem bardzo związany emocjonalnie z HSV. Nadal będę mieszkał w Hamburgu i zawsze będę kochał ten klub. Gra w koszulce innego klubu? Nie, nie chcę kłamać i oszukiwać kibiców. Przecież nie mogę teraz tak po prostu grać dla innego klubu. To nie byłoby w porządku – przekonywał w 2015 roku.
Kariera po karierze
To nie była emocjonalna decyzja. Niemiec miał konkretny plan na “życie po życiu” i nie przejmował się krytyką środowiska, zwłaszcza Rudiego Völlera, który zarzucał mu, że ten nigdy nie kochał futbolu.
Po zakończeniu kariery sportowej Marcell Jansen zainwestował w kilka start-upów, dla których były piłkarz założył nawet własną firmę inwestycyjną MJ Beteiligungs GmbH. Jego partnerami biznesowymi są Stephan Bregel i Bernd Dankowski, którzy zajmują się głównie sprawami prawnymi i handlowymi.
Inwestycje firmy były realizowane głównie na rynku związanym z artykułami medycznymi. Jansen wspiera również projekty społeczne, takie jak „Hamburger Weg”, a także był ekspertem telewizyjnym dla telewizji Sky. Oprócz tych działalności, były reprezentant Niemiec występuje jako mówca podczas konferencji. Tematem jego prelekcji jest przedsiębiorczość w sporcie oraz innowacyjność w działaniu.
Jeszcze w 2015 roku, wraz z pięcioma przyjaciółmi założył markę modową. Gymjunky była skierowana głównie do mężczyzn. W asortymencie znalazły się ubrania i akcesoria do ćwiczeń na siłowni. We wrześniu 2020 r. sąd w Hamburgu rozpoczął postępowanie upadłościowe spółki, w której 25% udziałów ma były piłkarz. Oficjalnie powodem zapaści finansowej jest kryzys pandemiczny i zamknięte siłownie.
Co z piłką?
Nawet jeśli Jansen poświęcił się działalności poza piłką nożną, nie zapomniał o swojej pasji. W 2018 roku został wybrany do rady nadzorczej Hamburger Sportverein, a rok później został wybrany na CEO Hamburger SV eV.
W wyborach wzięło udział ponad 1300 członków klubu. Ówczesny 33-latek otrzymał 799 z 1289 oddanych głosów, Dr. Ralph Hartmann otrzymał 490 głosów, Jürgen Hunke, trzeci kandydat na prezydenta, wycofał swoją kandydaturę tuż przed głosowaniem. Jansen powiedział po swoim wyborze: „Jestem dumny i szczęśliwy z tego, że mi zaufano. Cieszę się, że będę mógł reprezentować moje HSV”.
Niemiec skrytykował też politykę klubu, głównie wysokie pensje zawodników i fakt, że tak naprawdę nie pogodzili się oni z realiami 2. Bundesligi. Zdaniem Jansena, skład Hamburger SV składał się ze zdecydowanie za drogich zawodników. Po kilku miesiącach, nieudany powrót do Bundesligi wymusił na HSV znaczące obniżenie poziomu kosztów.
Sukces biznesowy? Oczywiście
Wracając do Jansena, inwestowanie i budowę innych źródeł dochodu rozpoczął jeszcze w trakcie kariery piłkarskiej. Sukcesy biznesowe odniósł także w start-upach spożywczych. W 2017 roku, wszedł do branży gastronomicznej ze swoim przyjacielem, szefem kuchni znanym z telewizji – Steffenem Hensslerem, ale ambitniej niż Lukas Podolski, który otworzył lokal z kebabem. Marcell również zaczął w Kolonii, ale od restauracji Ben Green na lotnisku. Po kilku miesiącach poddał się i sprzedał lokal.
Rok później podjął kolejną próbę i ponownie razem z Hensslerem otworzył restaurację, tym razem w centrum Hamburga. Lokal o nazwie KINNELOA California Street Kitchen działa do dzisiaj i oferuje zdrową żywność w stylu Kaliforni.
Zdaniem Marcella Jansena wizyta w restauracji powinna w miarę możliwości obejmować innowacyjną kuchnię i ciekawe doświadczenia. Tak zwane jedzenie fusion z wpływami z Ameryki, Meksyku i Azji jest właśnie serwowane w KINNELOA. Ponadto, Jansen jest współwłaścicielem sieci piekarni specjalizującej się w zdrowych i bezglutenowych produktach.
Oprócz żywności i gastronomii były piłkarz HSV zbudował kolejny filar biznesowy. Jego kolejna firma, założona w 2018 roku zajmowała się tematyką mediów społecznościowych. Picue była aplikacją, która zapewniała klubom piłkarskim możliwość łączenia działań w różnych kanałach społecznościowych i wykorzystywania ich w jednorodny sposób. Po około roku spółka ogłosiła bankructwo, a według Capital.de inwestycja finalnie przyniosła stratę kilku milionów euro.
Zaangażowanie społeczne
Różnie układa się życie biznesowe prezesa HSV, więc może kilka zdań o tym prywatnym. Podczas kariery piłkarskiej, Jansen był w związku z modelką Jaqueline Köster, z którą dzielił również pasję do tatuaży. Szerokim echem w mediach odbił się jeden z nich, przedstawiający wiersz, który sam skomponował. Co tu dużo mówić, nie była to twórczość godna cytowania. Prywatnie rozstał się ze swoją ówczesną partnerką w 2014 roku, dając pożywkę niemieckiej prasie brukowej. Niedawno świętował 5. rocznicę związku z inną modelką, Pauliną Iden.
Ze względu na biedne pochodzenie, dla byłego zawodnika Bayernu ważne było bezpieczeństwo finansowe i pomaganie innym. Jego matka pracowała jako kasjerka w ALDI, a o jego ojcu wiadomo tylko tyle, że zajmował się handlem. Dzisiaj Jansen jest mocno zaangażowany w działalność fundacji HSV oraz w liczne konkursy i stypendia dla dzieci z biednych rodzin.
Najnowsze „dziecko”
Jego najnowszy biznes, marka Groomed Rooster należąca do FAVE Labs opracowuje i sprzedaje produkty do pielęgnacji dla mężczyzn i od samego początku zajmuje się higieną intymną. Były piłkarz i prezes HSV Marcell Jansen dołącza jako współzałożyciel i ambasador ds. sportu i zdrowia.
Dzięki marce Groomed Rooster hamburski start-up FAVE Labs chce umożliwić mężczyznom znalezienie nieskomplikowanego sposobu radzenia sobie z rzekomo krępującymi tematami. Dlatego pierwszy produkt spółki jest skierowany bezpośrednio “tam”. „Le Coq Rock” chroni skórę okolic intymnych mężczyzny, zwłaszcza wrażliwych okolic narządów płciowych, przed otarciami i podrażnieniami. Jednocześnie dezodorant w kremie wchłania pot i neutralizuje nieprzyjemne zapachy. Produkt jest opracowany przez firmę w Niemczech, w 100% wegański i wolny od parabenów.
– Dla mnie, jako byłego sportowca wyczynowego, higiena osobista odgrywa ważną rolę. Ponieważ wiem, jak to jest, gdy niektóre części ciała są podrażnione przez pot i obtarcia. Wiem też, jak trudno jest uzyskać produkty pielęgnacyjne o wysokiej jakości. Gwarantujemy, że „Le Coq Rock” nie zawiera szkodliwych substancji, przed którymi chcesz chronić swoją skórę intymną. Wprowadzenie takich produktów pielęgnacyjnych na rynek to również odpowiedzialność zdrowie mężczyzn. Cieszymy się, że możemy to robić – wyjaśnia.
– Naszym celem jest, aby mężczyźni uważali higienę osobistą i higienę za coś oczywistego – mówi współzałożyciel i dyrektor generalny Hauke Windmüller. – Z pomocą naszych produktów powinni zyskać pewną jakość życia, a w dłuższej perspektywie także zbudować większą pewność siebie.
– Mężczyznom jest o wiele łatwiej, kiedy mogą rozmawiać o sprawach intymnych w humorystyczny sposób” – wyjaśnia współzałożyciel i ekspert ds. Marki, Benjamin Reiss. – Dlatego z mrugnięciem podchodzimy do tematu komunikacji marki.
„Le Coq Rock” to dopiero początek serii produktów, których mężczyźni mogą używać do tworzenia skutecznej rutyny pielęgnacyjnej. – Segment męskiej pielęgnacji skóry, który do tej pory był w dużej mierze w zarządzaniu, jest jednym z największych trendów w ciągu najbliższych kilku lat – mówi Hauke Windmüller. Według niedawnego badania przeprowadzonego przez Grand View Research, Inc., oczekuje się, że rynek będzie rósł o 6,2 procent rocznie do 2027 roku. – Ponieważ mężczyźni mają również dużo bardziej praktyczne wymagania w zakresie pielęgnacji ciała i twarzy niż kobiety, jest to dla nas szczególnie ekscytujące pole eksperymentów.
Przypadek Marcella Jansena może posłużyć zawodnikom jako przykład zarówno sukcesów, jak i porażek. Życie piłkarza, które ogranicza się do boiska i wykonywania założeń taktycznych trenera, to zupełnie inna praca niż działalność biznesowa. Były piłkarz może być wykorzystywany jako inwestor z małą wiedzą o finansach i biznesie, za to z wielkim ego i chęcią zarobienia dużych pieniędzy równie łatwo, co na boisku. Kluczowe jest otaczanie się ludźmi z dużą wiedzą biznesową i analitycznym podejściem do inwestycji.
Oby kariera w zarządzie HSV była udana, bo wszyscy czekamy na powrót tego legendarnego klubu do 1. Bundesligi.
W dzieciństwie piłkarz Górnika Łęczna, później analityk-samouk w Warcie Poznań i Wiśle Kraków, obecnie analityk finansowy w GAMIVO i pasjonat wszystkiego, co związane z ekonomiczną stroną piłki nożnej.