Atletico Madryt zawarło umowę z Ares Management na podwyższenie kapitału o 181,8 mln euro. To oznacza, że amerykańska firma inwestycyjna przejmuje 33,96 procent udziałów w spółce holdingowej mistrzów Hiszpanii.
Zastrzyk kapitału ma na celu wsparcie finansów Atletico, łagodząc to, co klub określił jako „niekorzystne skutki ekonomiczne” dla dochodów spowodowanych przez COVID-19. Taka pomoc „zmniejszy poziom zadłużenia wynikającego zarówno z inwestycji w nowy stadion, jak i z pozyskania piłkarzy”.
Tu trzeba przypomnieć, że według Goal.com po sezonie 2019/20 zadłużenie Atletico osiągnęło 999 mln euro.
Podwyższenie kapitału nastąpiło poprzez emisję 972 082 akcji o wartości nominalnej 8,50 euro i premii emisyjnej w wysokości 178,6 euro za akcję.
Ogłaszając transakcję, dyrektor generalny Atletico, Miguel Angel Gil, powiedział akcjonariuszom, że spółka holdingowa Atletico HoldCo skorzysta z prawa poboru w ramach podwyższenia kapitału. Oznacza to, że w najbliższych dniach Atletico HoldCo przekaże klubowi prawie 120 mln euro.
Ares dołączy do holdingu jako inwestor strategiczny. Gil będzie większościowym udziałowcem Atletico HoldCo. Mark Affolter, partner i szef działu pożyczek bezpośrednich w Ares, dołączy do rady dyrektorów Atletico HoldCo.
Ponadto Atletico HoldCo staje się większościowym udziałowcem klubu z 65,98-procentowym udziałem w jego kapitale zakładowym.
Około 32% akcji Atletico należy do Quantum Pacific, spółki holdingowej kierowanej przez izraelskiego miliardera Idana Ofera.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.