Na ostatnim meczu ligowym Lechii Gdańsk z Wartą Poznań, który rozegrano w ramach 30. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy pojawił się potencjalny inwestor.
Według informacji „Interii”, na trybunach zasiadł Paul Convay, który stoi na czele konsorcjum Pacific Media Group (PMG).
PMG od dłuższego czasu inwestuje w europejskie kluby piłkarskie. W portfolio są FC Thun, Barnsley FC, KV Oostende, AS Nancy-Lorraine, FC Den Bosch, jak i 1.FC Kaiserslautern oraz Esbjerg fB.
„Interia” przekonuje, że PMG jest mocno zainteresowane Lechią Gdańsk. To może potwierdzić choćby wspólne oglądanie spotkania Adama Mandziary i Convaya. Przewodniczący rady nadzorczej to także zaufany człowiek większościowego właściciela klubu, Franza-Josefa Wernze.
Warto przy tym pamiętać, że Lechia może w przyszłym sezonie zagrać w Lidze Konferencji Europy UEFA. Póki co, ma na to duże szanse. Dla PMG to byłby na pewno interesujący dodatek.
Zarazem… PMG dostaje po głowie
Ale żeby nie było tak pięknie to PMG ostatnio mocno dostaje po głowie. Barnsley FC spadło ze SkyBet Championship, a AS Nancy-Lorraine z Ligue 2 BKT… O tym drugim spadku sporo się mówi we Francji.
Jacques Rousselot, były właściciel ASNL (sprzedał klub w grudniu 2020 roku), uderzył bez pardonu w PMG. W rozmowie z „L’Est Republicain” powiedział: – Nie rozpoznaję już naszego klubu. To smutne widzieć AS Nancy w tym stanie… Zostaliśmy oszukani przez ich komunikację i fałszywe obietnice, tak jak i oszukali kibiców.
Ostateczny wynik meczu z US Quevilly nie został jeszcze zarejestrowany, ponieważ potyczka została odwołana z powodu burd kibiców w momencie, gdy AS Nancy przegrywała już 0:3. ASNL żeby myśleć o pozostaniu na drugim poziomie musiało wygrać to spotkanie… Teraz zapewne nastąpi walkower i spadek stanie się faktem.
Kto z Convayem?
Ale konsorcjum Pacific Media Group to nie tylko Paul Convay. To również Chien Lee, chińsko-amerykański inwestor, który zarządza New City Capital. Dlatego często mówi się o Pacific Media Group/New City Capital. Sporych pieniędzy dorobił się na sprzedaży OGC Nice.
Warto też wiedzieć, że „Financial Times” stwierdził, że Lee udoskonalił metodę moneyball, a „The Wall Street Journal” nazwał futbolową przygodę Lee „eksperymentem Moneyball w angielskiej piłce nożnej”.
Czy tego można byłoby się spodziewać po ewentualnym przejęciu Lechii?
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.