W niedzielne popołudnie FIFA wydała kolejne oświadczenie w sprawie „potępienia użycia siły przez Rosję podczas inwazji na Ukrainę”.
Choć tyle, że użyto słowa „inwazja”. Później już tak dobrze nie jest. Oczywiście, Gianni Infantino i FIFA wyrażają „najgłębszą solidarność ze wszystkimi ludźmi dotkniętymi tym, co dzieje się na Ukrainie”, ale bardzo szybko okazuje się, że to czcze gadanie.
FIFA wskazuje, że decyzję podjęła po konsultacjach z UEFA, czy sześcioma prezesami kontynentalnych konfederacji. Doszli do wniosków, że wystarczy, iż:
- „żadne międzynarodowe zawody nie będą rozgrywane na terytorium Rosji, a mecze „domowe” będą rozgrywane na terytorium neutralnym i bez kibiców,
- federacja członkowska reprezentująca Rosję bierze udział we wszelkich zawodach pod nazwą „Związek Piłkarski Rosji (RFU)”, a nie „Rosja”,
- w meczach, w których biorą udział drużyny z Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej, nie będzie używana flaga ani hymn Rosji.”
I tyle. A, przepraszam. FIFA zamierza kontynuować „dialog z MKOl, UEFA i innymi organizacjami sportowymi w celu ustalenia wszelkich dodatkowych środków lub sankcji, w tym potencjalnego wykluczenia z rozgrywek, które zostaną zastosowane w najbliższej przyszłości, jeśli sytuacja nie ulegnie szybkiej poprawie.”
Rozumiecie? Rosjanie najechali na Ukrainę, cały świat nakłada na nich olbrzymie sankcje, ale FIFA mówi „easy”.
FIFA zaznaczyła też, że „przyjęła do wiadomości stanowiska wyrażane w mediach społecznościowych przez Polski Związek Piłki Nożnej, Szwedzką Federację Piłkarską i Czeską Federację Piłkarską i już nawiązał dialog ze wszystkimi te związki piłkarskie. FIFA pozostanie w bliskim kontakcie, aby wspólnie znaleźć odpowiednie i akceptowalne rozwiązania.”
I ostatnie zdanie z oświadczenia FIFA. „Myśli FIFA pozostają ze wszystkim dotkniętymi tą szokującą i NIEPOKOJĄCĄ sytuacją”. Niepokojąca sytuacja to jest, gdy wody braknie w kranie, bo jest awaria na osiedlu, a nie najazd jednego mocarstwa na inne państwo!
„Jeśli jesteś neutralny w sytuacjach niesprawiedliwości, wybrałeś stronę ciemiężcy. Jeśli słoń położy łapę na ogonie myszy i powiesz, że jesteś neutralny, mysz nie doceni twojej neutralności.”
Desmond Tutu
I tu dochodzimy do szybkiej reakcji PZPN i Cezarego Kuleszy. Mówiąc prosto – nikt nie zamierza się uginać przed FIFA. W podobnym tonie od razu wypowiedziała się też szwedzka federacja.
„Polski Związek Piłki Nożnej oświadcza, że w wyniku brutalnej agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę i trwającej tam wojny, nie widzi możliwości rywalizowania z reprezentacją Rosji w barażach o awans do Mistrzostw Świata w Katarze w 2022 roku bez względu na nazwę drużyny złożonej z rosyjskich piłkarzy oraz miejsce rozgrywania meczu.
W obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, potępianej niemal na całym świecie, to jedyna decyzja, jaką możemy podjąć. Występ w meczu z reprezentacją Rosji byłby haniebny nie tylko dla naszych reprezentantów, ale dla całego środowiska piłkarskiego, byłby zaprzeczeniem solidarności z narodem ukraińskim. Jako związek piłkarski odmawiamy udziału w meczach barażowych, w których występuje drużyna z Rosji.
Jednocześnie wzywamy władze FIFA do natychmiastowej reakcji na brutalną przemoc, którą codziennie obserwujemy na terytorium niepodległej Ukrainy. Jeśli dokument „Polityka praw człowieka FIFA” („FIFA’s Human Rights Policy”) to coś więcej niż tylko słowa na papierze, teraz nadszedł czas, aby wprowadzić go w życie, wykluczając Rosyjski Związek Piłki Nożnej z eliminacji do Mistrzostw Świata w Katarze w 2022 roku.
Cezary Kulesza, Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej”
Aktualizacja:
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.