Nieubłaganie zbliżają się tegoroczne Mistrzostwa Świata FIFA w Katarze. Do sprzedaży trafiły właśnie pierwsze bilety na turniej.
19 stycznia rozpoczęła się sprzedaż najtańszych wejściówek na fazę grupową. Kosztują one 69 dolarów, czyli około 275 zł. To oznacza, że są tańsze o jedną trzecią niż w poprzednich finałach, które odbyły się w Rosji. Za oglądanie spotkań w 2018 roku należało zapłacić minimum 105 dolarów.
Lokalni mieszkańcy skorzystają z najtańszych biletów kategorii 4, które kosztują zaledwie 11 dolarów (niecałe 44 zł). I tu ciekawostka, to najtańszy bilet na mundial od czasu Mistrzostw Świata w Meksyku w 1986 r., w których można było kupić wejściówkę za 3 dolary. W Rosji miejscowi mogli kupić bilet za 20 dolarów.
Zarazem, najdroższy bilet dla nabywcy indywidualnego przewyższy to, co zastaliśmy przy okazji ostatnich mistrzostw. Bilet na finał w kategorii 1 na Lusail Stadium, który odbędzie się 18 grudnia będzie kosztował 1617 dolarów (6449,74 zł), co z łatwością przewyższy o 100 dolarów wejściówkę tej samej kategorii z 2018 roku.
Obecna faza sprzedaży potrwa do 8 lutego, ale nie będzie działać na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy”. Zamiast tego będzie losowanie szczęśliwców. Fani mają również możliwość zgłaszania się do meczów po reprezentacjach i lokalizacjach.
Ponieważ Katar jest najmniejszym gospodarzem Mistrzostw Świata FIFA w historii, organizatorzy obiecali, że kibice będą mogli oglądać dwa mecze dziennie.
Co z noclegami?
Od marca sympatycy będą mogli rezerwować noclegi za pośrednictwem specjalnej strony internetowej, ale pozostają obawy, jak Katar będzie w stanie ugościć ponad milion osób podczas finałów.
AP poinformowało, że dostępnych będzie tylko 90 000 pokoi hotelowych. Organizatorzy starają się przeciwdziałać temu problemowi, oferując wille, apartamenty, a także kabiny na statkach wycieczkowych.
Agencja zakwaterowania turnieju podała, że wille i apartamenty będą kosztować 100 dolarów za noc, a hotele pozostaną nieco droższe. Organizatorzy prowadzą również negocjacje dotyczące dwóch dużych statków wycieczkowych, które podczas wydarzenia powinny zapewnić łącznie 4000 miejsc noclegowych. Rozważano również wioski kibiców jako opcję niskobudżetową, ale nie jest jasne, czy organizatorzy zdecydują się na to rozwiązanie.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.