Angielski startup podróżniczy Dharma sformalizował wprowadzenie na rynek nowego produktu skierowanego do sympatyków piłki nożnej. Działania prowadzone są wspólnie z legendą piłki nożnej.
Młoda firma zainspirowana serialem dokumentalnym „Looking for” wystartowała z wyjazdami do 9 miast i 9 klubów. Zarazem to coś więcej niż tylko bilet na mecz i zakwaterowanie, choć transport nie jest oferowany w cenie.
Looking FC obiecuje wyjątkowe doświadczenia, takie jak warsztaty śpiewania (oczywiście piosenek kibicowskich), zwiedzanie wyjątkowych miejsc w towarzystwie przewodników, odkrywanie sztuki ulicznej, a nawet udział w briefingach taktycznych z dziennikarzami.
I tu dochodzimy do sedna. Każdą z 4-dniowych wycieczek zaprojektował Eric Cantona. Oczywiście, punktem kulminacyjnym pozostaje mecz, ale kibic ma siedzieć wśród najbardziej zagorzałych fanów, a nie z VIPami, co też powinno zwiększyć jego „doświadczanie”.
– Kocham piłkę nożną, która sprawia, że serca biją, a stadiony drżą. Naszą ideą było stworzenie najbardziej ekscytujących piłkarskich doświadczeń na świecie, autentycznych, z duszą. Dziś wszystko napędza cena – chcieliśmy stworzyć produkt napędzany pasją – powiedział Cantona.
9 klubów to początek
Looking FC oferuje doświadczenia związane z 9 klubami. Są to: Manchester United, Boca Juniors, Liverpool FC, Inter Mediolan, Real Madryt, FC Barcelona, Paris Saint-Germain, Sporting CP i Raja Casablanca. Tu trzeba podkreślić, że jeżeli chodzi o PSG to firma zaprasza na mecz z Olympique Marsylia.
– Eric prezentuje sobą całą autentyczność i duszę, której szukają 3 miliardy fanów piłki nożnej. Wierzymy, że przyszłość podróży będzie napędzana pasją, a nie samym celem podróży. Ponieważ ludzie coraz bardziej identyfikują się ze społecznościami internetowymi, potrzeba prawdziwych kontaktów będzie tylko rosła – skomentował Charaf El Mansouri, dyrektor generalny i współzałożyciel Dharmy.
Skorzystalibyście?
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.