Są takie kontrakty, które należy nazwać przełomowymi. Są po prostu ważne. Powodów może być rzecz jasna cała masa.
W tym miejscu, cała na biało, wchodzi Ada Hegerberg. To pierwsza zdobywczyni Złotej Piłki kobiet. Sięgnęła po nagrodę w 2018 roku. Do tej pory była ambasadorką marki Puma, ale nastąpiła zmiana. Przełomowa.
Norweżka po wygaśnięciu kooperacji z niemiecką firmą związała się z Nike. Ale nie jest to taka zwykła umowa. Ma obowiązywać przez co najmniej 10 kolejnych lat. Czyli być może do końca sportowej kariery gwiazdy Olympique Lyon.
Trzeba też zdać sobie sprawę, że Hegerberg to gigantyczny zysk dla Nike. Jej nazwisko to top nie tylko wśród piłkarek, ale i kobiet-sportsmenek. Choć rzecz jasna w Polsce możemy tego nie dostrzegać.
Zarazem Nike wzmacnia swoją pozycję w piłce nożnej kobiet, która i tak wydaje się niebywale silna po kampaniach reklamowych przy okazji zeszłorocznych Mistrzostw Świata Kobiet FIFA.
Trzeba też pamiętać, że Hegerberg opuściła reprezentację kraju w 2017 roku, by zaprotestować w ten sposób przeciwko nierównemu traktowaniu przez federację drużynę narodową piłkarek. Dla Nike taka postać to tym lepiej. Marka również walczy o równość w podejściu do sportu kobiet i mężczyzn. Robi to też przy kontrakcie sportsmenki, bo choć kwoty nie ujawniono, to mówi się o sześciocyfrowym wynagrodzeniu wypłacanym w euro. „Forbes” sugeruje, że są to 4 mln euro.
Nike nie tak dawno zaprosił Sam Kerr na premierę nowego obuwia, gdzie stanęła ona ramię w ramie z Cristiano Ronaldo i Kylian Mbappe. Teraz ma kolejną gwiazdę, którą może stawiać w jednym szeregu z piłkarzami.
– To kolejny ogromny krok w mojej karierze. Nike i ja mamy wspólne cele, aby podnieść poziom sportu kobiet w nadchodzących latach. Moje występy przywiodły mnie tutaj i na pewno chcę pisać historię z pomocą Nike tak na boisku, jak i poza nim – powiedziała po zawarciu umowy Hegerberg.
Szczerze mówiąc, już nie mogę się doczekać pierwszych reklam z udziałem Norweżki i form jej zaangażowania.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.