W marcu nie doszło do znaczących zmian w rankingach medialności. W PKO Bank Polski Ekstraklasie po raz kolejny najlepsza okazała się Legia Warszawa, a w Fortuna 1. Lidze tym razem triumfował Widzew Łódź. W zestawieniu polskich piłkarzy ponownie równych sobie nie miał Robert Lewandowski – wynika z raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów.
Okopana Legia
Legia drugi miesiąc z rzędu była nie tylko najbardziej medialnym, ale także najlepszym zespołem PKO BP Ekstraklasy. Stołeczna drużyna odnotowała bowiem w marcu trzy ligowe zwycięstwa, którego to czynu nie powtórzył żaden inny zespół. „Wojskowym” gorzej powiodło się w Fortuna Pucharze Polski, w którym odpadli w ¼ finału po przegranej z Piastem Gliwice.
Drugiemu w zestawieniu medialności Lechowi Poznań wiodło się zdecydowanie gorzej. „Kolejorz” także odpadł z krajowego pucharu, a dodatkowo w lidze punktował znacznie gorzej od Legii. Poznaniacy w marcu na 9 możliwych punktów zdobyli tylko 4. Słabe wyniki sportowe pobudziły dywagacje o potencjalnym zwolnieniu trenera Dariusza Żurawia, które było niezwykle popularnym tematem w mediach przez wiele tygodni.
Na najniższym stopniu podium po raz kolejny uplasował się Śląsk Wrocław. Większym zaskoczeniem jest czwarte miejsce Pogoni Szczecin, która po raz kolejny znalazła się w czołowej piątce zestawienia. „Portowcy” po porażce z Lechem Poznań (która była trzecią z rzędu) wygrali dwa kolejne ligowe spotkania i na koniec marca byli v-ce liderami ligowej tabeli. Na uwagę zasługuje także miejsce w czołowej dziesiątce Rakowa Częstochowa. Klub spod Jasnej Góry co prawda w lidze odnotował trzy remisy, ale awansował do półfinału Pucharu Polski po zwycięstwie z Lechem Poznań, co pozwoliło mu na zwiększenie liczby publikacji.
Widzew punktował najlepiej
W marcu najlepszy medialnie w Fortuna 1. Lidze okazał się Widzew Łódź. Wszystko za sprawą udanych występów oraz niezwykle medialnego spotkania derbowego z Łódzkim Klubem Sportowym. „Widzewiacy” w marcu odnieśli trzy ligowe zwycięstwa i dwa remisy (m.in. ze wspomnianym ŁKS-em), dzięki czemu byli najlepiej punktującym klubem zaplecza Ekstraklasy w tym miesiącu. Na kolejnych miejscach znaleźli się stali bywalcy czołówki zestawienia – Korona Kielce, Arka Gdynia oraz Radomiak. W przypadku tego drugiego zespołu warto podkreślić awans do ½ finału Pucharu Polski po wygraniu z ligowym rywalem – Puszczą Niepołomice.
Przepaść za Lewandowski
Wśród polskich piłkarzy będących zawodnikami klubów jednej z pięciu najsilniejszych europejskich lig tradycyjnie już równych sobie nie miał Robert Lewandowski. „RL9” w marcu strzelił aż osiem goli w czterech meczach Bayernu Monachium, ale na liczbę publikacji znaczący wpływ miały także występy w reprezentacji. Lewandowski strzelił 3 gole w dwóch meczach kadry Paulo Sousy, ale w spotkaniu z Andorą doznał dość poważnej kontuzji. Cała sytuacja wzbudziła medialną dyskusję o występach najlepszych piłkarzy ze znacznie niżej notowanymi rywalami i widocznie zwiększyła liczbę wzmianek o „Lewym”.
Na drugim miejscu znalazł się Arkadiusz Milik, który po przenosinach do Olympique Marsylia regularnie występuje na boisku i zdobywa bramki, co przekłada się na popularność w mediach. Na uwagę po raz kolejny zasługuje także Jakub Moder, który pod koniec marca wywalczył miejsce w podstawowym składzie Brighton & Hove Albion, co spotkało się z zainteresowaniem mediów.
„Piłka w grze”, dawniej „Polska Piłka” to cykliczna analiza prowadzona przez PRESS-SERVICE Monitoring Mediów. Uwzględnia medialność klubów Ekstraklasy, 1. ligi oraz polskich piłkarzy występujących w Premier League, Primera Division, Ligue 1, Serie A i pierwszej Bundeslidze. Proces analizy obejmuje ponad 1100 tytułów prasowych i wybrane strony internetowe. Ponadto analitycy sprawdzają popularność klubów Ekstraklasy w mediach społecznościowych (Facebook.com, Twitter.com, Youtube.com, Instagram.com, Wykop.pl) . Badanie prowadzone jest cyklicznie począwszy od 1 marca 2010 roku. Do tej pory wzięto pod uwagę już ponad 1,8 mln informacji.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.