Jeszcze kilkanaście miesięcy temu taki tytuł brzmiałby absurdalnie, dziś jest… pewnym świętem. Otóż English Football League przyznało po 2 tysiące biletów finalistom Carabao Cup, który odbędzie się 25 kwietnia na Wembley.
W meczu zmierzą się Manchester City FC i Tottenham Hotspur FC. Sympatycy muszą najpierw wykonać tuż przed spotkaniem test PCR, by wejść na obiekt, a następnie będą zobowiązani do przystąpienia do kolejnego testu w ciągu 5 dni od zakończenia spotkania.
Wydarzenie jest częścią najnowszego programu pilotażowego rządu Wielkiej Brytanii, w ramach którego ograniczona liczba widzów będzie uczestniczyć w wydarzeniach sportowych i kulturalnych w kwietniu oraz maju. W ramach programu badań nad wydarzeniami organizatorzy wydarzeń na dużą skalę podzielą się najlepszymi praktykami. Wszystko po to, by latem więcej osób mogło uczestniczyć w różnych wydarzeniach.
Całościowo na finale pojawi się do 8000 tysięcy osób, gdyż kolejne 4 tysiące EFL przekaże pracownikom NHS i mieszkańcom Brent – gminy położonej w aglomeracji Wielkiego Londynu, gdzie umiejscowione jest Wembley.
Co ciekawe, finał nie będzie pierwszym spotkaniem w Anglii z udziałem fanów od grudnia 2020 roku. 18 kwietnia 4000 osób obejrzy półfinał FA Cup między Leicester City FC a Southampton FC. Różnica jest taka, że wejściówki dostaną lokalni mieszkańcy i kluczowi pracownicy, a nie kibice klubów.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.