To chyba musiało się tak skończyć. Od pewnego czasu mówiło się o problemach finansowych Lille OSC. Tego samego, które jest obecnie liderem Ligue 1 Uber Eats.
Udziały w klubie przejmuje Callisto Sporting, czyli spółka zależna od funduszu inwestycyjnego Merlyn Partners z Luksemburga.
Umowa miała zostać sfinalizowana pod koniec ubiegłego tygodnia. Gerard Lopez, który nabył LOSC na początku 2017 roku za pośrednictwem swojej firmy Victory Soccer Limited nie miał zbyt wiele opcji…
Klub jest podobno winny nieco ponad połowę z 225 mln euro, które Lopez pożyczył od Elliott Management & JP Morgan. Po przejęciu dowiadujemy się z oświadczenia, że niespłacone zadłużenie „zostanie znacznie zmniejszone, a nowy kapitał zostanie wniesiony do klubu”.
Podstawowym celem nowego właściciela ma być zbudowanie „doświadczonego i silnego” zespołu kierowniczego. W tym kierunku poczyniono już pierwsze kroki. Zatrudniono Oliviera Letanga, byłego dyrektora sportowego Paris Saint-Germain i prezesa Stade Rennes. Zastąpił Marca Ingla, który pozostanie jednak w zarządzie LOSC.
„Głęboko wierzymy w potencjał klubu i będziemy pracować nad pełnym wykorzystaniem potencjału Lille” – czytamy w oświadczeniu właściciela. „Zamierzamy zapewnić Olivierowi Letangowi i jego zespołowi środki niezbędne do odniesienia sukcesu w nowych rolach”.
Trzeba też wyjaśnić, że za nowym właścicielem stoi Maarten Petermann, były finansista JP Morgan. To z całą pewnością ułatwiło przejęcie, jak i spłatę zadłużenia.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.