Poznaliśmy nazwisko prezesa zarządu Górniczego Klubu Sportowego „Bełchatów” SA. Wiktora Rydza, który złożył rezygnację, a stanowisko piastował od sierpnia 2016 roku, zastąpił Marek Grzesiak.
Został on oddelegowany do funkcji przez radę nadzorczą, której jest członkiem. Przypomnijmy, że 15 grudnia odbyło się nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy, na który wybrano skład tego organu. Przewodniczącym został Alan Paczuszka, a skład uzupełnili Ewelina Szczesek i wspomniany Grzesiak.
Może być to rozwiązanie na krótką chwilę, gdyż klub może zmienić właściciela. Tym bardziej, że brak prezesa utrudniał jakiekolwiek rozmowy. Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z „Meczyki.pl”, pierwszoligowiec może trafić w ręce grupy menedżerskiej Top Goal. Na jej czele stoi Marcin Kubacki, który prowadzi interesy m.in. Dawida Kownackiego, Łukasza Teodorczyka, czy Arkadiusza Recy. Wspiera go także Łukasz Masłowski, do niedawna dyrektor sportowy Wisły Płock i Widzewa Łódź.
Do tematu w rozmowie z „BelSport.pl” odniósł się Zbigniew Fałek, prezes Energetycznego Klubu Sportowego SKRA Bełchatów, który posiada 66% akcji klubu: – Inwestor przekazał nam swoje oczekiwania i generalnie się z nimi zgadzamy, natomiast jak się gospodaruje majątkiem, to zapytanie trzeba wysłać do co najmniej kilku podmiotów. To czy będą pozytywne odpowiedzi, to druga sprawa. Z racji czystości sprawy i dochowując staranności przy zbywaniu akcji, nie możemy opierać się tylko na jednym inwestorze. Powinien on to rozumieć, bo inaczej, to nie byłoby to podejście profesjonalne. Jak najbardziej jednak jesteśmy otwarci, jeżeli ma to uratować klub i rozwiązać problemy. Najważniejsze jest uregulowanie zaległości wobec pracowników, którzy poświęcają się dla klubu.
Fałek zaznaczył też, że chciałby, by klub trafił w ręce lokalnych inwestorów. Z drugiej strony, grunt się pali pod nogami, bo do 21 grudnia należy spłacić zaległości względem ZUS. To był warunek przyznania licencji przez PZPN.
To będzie gorąca zima w Bełchatowie…
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.
Top Goal z kapitałem 5 tys. zł chce ratować GKS Bełchatów? Jaja to są.