Żelisław Żyżyński podjął odważną decyzję. Z końcem 2020 roku, po 12 latach pracy, opuszcza Canal+ Polska, gdzie głównie zajmował się PKO Bank Polski Ekstraklasą. Co teraz? Cóż, nie będzie to kolejna stacja telewizyjna.
Dziennikarz rusza z rodziną na Zanzibar, gdzie ma pracować z siecią hoteli PiliPili. Należy ona do Polaka, Wojciecha Żabińskiego.
Skąd ten pomysł? Żona Żelisława Żyżyńskiego, poprzednio menedżerka w warszawskim hotelu Mariott, otrzymała propozycję pracy jako szefowa marketingu PiliPili. Redaktor Canal+ zajmie się ofertą PiliPili Sport. – Będą też regularnie pojawiać się gwiazdy sportu z Polski i nie tylko. Lada moment uruchomimy telewizję youtube’ową we współpracy ze znanym, potężnym partnerem medialnym. Rozmowy są bardzo zaawansowane, przy czym nie jestem uprawniony do ujawniania jego nazwy. Będę też miał swoją audycję w radiu internetowym skierowanym do społeczności wokół profilu Polacy na Zanzibarze oraz pisał artykuły do miesięcznika „PiliPili Travel Buddy”, który ukazuje się od trzech miesięcy – zapowiada.
Michał Kołodziejczyk, szef sportu w Canal+, zapowiedział, że drzwi do redakcji dla Żyżyńskiego będą zawsze otwarte.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.