„Michaël Verschueren kupił akcje RSCA od Alexandra Van Damme’a i Jo Vana Biesbroecka. W wyniku tej transakcji, zwiększył swój udział w klubie do 11% i stał się jednym z filarów zarządu” – głosi oficjalny komunikat prasowy klubu.
Dzięki tej transakcji, Verschueren (na zdjęciu) stanie się de facto jedną z najważniejszych osób w belgijskim klubie i stanie na czele mniejszościowych akcjonariuszy w ich rozmowach z właścicielem i głównym akcjonariuszem klubu, Marc’iem Coucke’iem.
Dwaj akcjonariusze sprzedający udziały podkreślają, że celem transakcji jest wzmocnienie pozycji syna legendarnego menedżera Anderlechtu (Michela Verschuerena, który pracował w klubie przez 23 lata). W komunikacie prasowym Michaël Verschueren deklaruje, że czuje się „moralnie odpowiedzialny za przywrócenie RSCA na szczyt belgijskiego futbolu”.
Reorganizacja kapitału następuje na kilka dni przed spotkaniem wspólników RSC Anderlecht. Obserwatorzy uważają jednak, że nie warto oczekiwać wielkich zmian. Kontury planu finansowego nie zmieniają się od kilku miesięcy. Polegają na uporządkowaniu ksiąg poprzez zamianę długu klubu wobec Marc’a Coucke’a na nowe akcje i wniesienie nowych pieniędzy poprzez podwyższenie kapitału.
Dziś Marc Coucke i jego partner Joris Ide posiadają już nieco ponad 74% udziałów w RSC Anderlecht. Powyższa transakcja skutkowałaby rozwodnieniem udziału akcjonariuszy mniejszościowych.
Od czasu sprzedaży klubu przez rodzinę Vanden Stock, Alexandre Van Damme, który jest najbogatszym Belgiem, nadal posiadał 5% udziałów, a Jos Van Biesbroeck około 1%. – To oczywiste, że będziemy nadal wspierać klub – powiedział Alexandre Van Damme. – W tym czasie zostałem udziałowcem na prośbę Constant i Rogera Vanden Stocka, aby dzielić radości i smutki klubu. Jestem zaszczycony i szczęśliwy, że mogłem przez te wszystkie lata działać dla tego legendarnego klubu i pomagać zarządowi.
W komunikacie prasowym nie podano ceny, za którą Michaël Verschueren odkupił akcje dwóch ustępujących akcjonariuszy. Jednak informacje krążące w belgijskich mediach wskazują, że „znaczna część przyszłych wpływów z tych działań zostanie przekazana na takie inicjatywy, jak Fundacja Constant Vanden Stock, która od 2011 r. przeznacza duże kwoty na pomoc trudnej młodzieży i osobom niepełnosprawnym poprzez działania związane z piłką nożną”.
W dzieciństwie piłkarz Górnika Łęczna, później analityk-samouk w Warcie Poznań i Wiśle Kraków, obecnie analityk finansowy w GAMIVO i pasjonat wszystkiego, co związane z ekonomiczną stroną piłki nożnej.