Premier League i inne zawodowe sporty mogą być kontynuowane bez udziału kibiców podczas nowego czterotygodniowego lockdownu w Anglii. Premier Boris Johnson ogłosił nowe ograniczenia dla kraju, które zaczną obowiązywać w czwartek i potrwają do 2 grudnia. Oczywiście chodzi o zahamowanie rozwoju pandemii koronawirusa i uniknięcia przeciążenia NHS (National Health Service).
Podczas konferencji prasowej, na której ogłoszono środki, Johnson podniósł kciuki do góry i powiedział „Tak dla Premier League”, gdy zapytano go, czy piłka nożna na najwyższym poziomie będzie kontynuowana.
Premier League została zatrzymana w marcu przed pierwszym lockdownem i była rozgrywana bez fanów od jej ponownego uruchomienia w czerwcu. Gracze są co tydzień testowani na obecność wirusa.
– Doceniamy krajowe wysiłki rządu w walce z tą epidemią i mamy nadzieję, że w tej kolejnej fazie kryzysu nasz sport narodowy, na który negatywnie wpływa Covid-19, podobnie jak wiele innych branż, może nadal zapewniać pewną formę przyjemnej rozrywki i dawać ludziom w naszych społecznościach w całym kraju poczucie normalności w bardzo trudnych czasach – powiedział Shaun Harvey, szef EFL (English Football League), w oświadczeniu.
Nie jest jasne, w jaki sposób wpłynie to na sport amatorski, wytyczne są w trakcie projektowania. Zdaniem BBC Sport, że jest mało prawdopodobne, aby sport zespołowy na poziomie amatorskim mógł być kontynuowany. W 9 z 40 meczów pierwszej rundy Pucharu Anglii, które mają zostać rozegrane w dniach 6-9 listopada, do gry przystąpią drużyny z lig amatorskich. Football Association twierdzi, że „oczekuje dalszych informacji, zanim będziemy mogli potwierdzić, jak może to wpłynąć na amatorską piłkę nożną w całej Anglii”.
W ramach nowych ograniczeń:
- mieszkańców Anglii prosi się, żeby zostali w domu, wyjście z domu dozwolone jest tylko w określonych przypadkach (praca, nauka, podstawowe zakupy),
- dozwolone są ćwiczenia na świeżym powietrzu samotnie, z domownikami lub z inną osobą,
- centra rekreacyjne i siłownie zostaną zamknięte, podobnie jak inne kryte i zewnętrzne obiekty rekreacyjne (w tym baseny).
W czasie konferencji prasowej po wygranym 2:1 meczu z West Ham United, menadżer Liverpool FC, Jurgen Klopp powiedział: – To jest oczywiście to, czego chcieliśmy i myślę, że udowodniliśmy, że możemy rozgrywać mecze w bezpieczny sposób. Każdy klub miał przypadki zachorowań, to normalne w czasie, w którym się znajdujemy, ale mogliśmy je dość szybko wyizolować, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się. Myślę, że do zakażeń nie doszło w czasie meczów, ale zdarzyło się to podczas podróży lub w normalnym życiu. W przypadku lockdownu szczególnie ważna jest dla ludzi rozrywka,, a oglądanie piłki nożnej jest oczywiście czymś, co lubią robić. Cieszę się, że możemy kontynuować.
Na łamach BBC Sports, redaktor Dan Roan podzielił się swoją opinią: – To cios dla sektora sportowego. Główne profesjonalne organy zarządzające odczują ulgę, że w przeciwieństwie do wiosny podczas pierwszego ogólnokrajowego lockdownu, rozgrywki mogą być kontynuowane bez udziału kibiców, ale nadzieje na szybki powrót widzów osiem miesięcy po zamknięciu kołowrotów legły w gruzach.
Zamknięcie siłowni, basenów i krytych obiektów sportowych zaledwie kilka miesięcy po wprowadzeniu surowych protokołów higieny i bezpieczeństwa, umożliwiających im ponowne otwarcie, pomimo danych wskazujących na stosunkowo niskie ryzyko transmisji, wzmocni zapotrzebowanie na fundusz naprawczy w wysokości 1,5 mld funtów dla sektora sportowego, podobnie jak pomoc przyznana przemysłowi kulturalnemu i artystycznemu na początku tego roku.
Istnieje obawa, że te ostatnie ograniczenia mogą doprowadzić do utraty tysięcy miejsc pracy, spowodować zamknięcie wielu obiektów i niekorzystnie wpłynąć na zdrowie fizyczne i psychiczne, właśnie wtedy, gdy jest to najbardziej potrzebne, aby pomóc krajowi przejść przez kryzys.
W dzieciństwie piłkarz Górnika Łęczna, później analityk-samouk w Warcie Poznań i Wiśle Kraków, obecnie analityk finansowy w GAMIVO i pasjonat wszystkiego, co związane z ekonomiczną stroną piłki nożnej.