W październiku br. Lech Poznań zagrał trzy mecze w Lidze Konferencji Europy UEFA i wydawało się, że dzięki temu utrzyma fotel lidera medialności wśród klubów PKO Bank Polski Ekstraklasy. Tak się jednak nie stało, a „Kolejorza” wyprzedziła Legia Warszawa – wynika z analizy PSMM Monitoring & More.
Lech Poznań był liderem rankingu medialności nieprzerwanie od maja bieżącego roku. W tym czasie zdobył mistrzostwo Polski oraz grał w europejskich pucharach i wydawało się, że do końca tych rozgrywek będzie liderem zestawienia. Niespodziewanie „Kolejorza” wyprzedziła jednak Legia Warszawa. Stołeczny klub w październiku awansował dalej w Pucharze Polski, a także zdobył osiem punktów w pięciu meczach i pozostaje w ścisłej czołówce tabeli PKO BP Ekstraklasy.
– Z pewnością wynik Legii może zaskakiwać. Na początku października mierzyła się w najbardziej medialnym meczu w Polsce z Lechem, później na treningi do Wojskowych dołączył Grzegorz Krychowiak, a kwestia powołania Artura Jędrzejczyka do reprezentacji na mistrzostwa świata w Katarze rozgrzewała media – jeśli spojrzymy na te kwestie, to na pewno ten rezultat jest bardziej zrozumiały. Śląsk wyeliminował z Pucharu Polski mistrza kraju, zorganizował także akcję z seniorami, głośno dyskutuje się w mieście o finansowaniu klubu, ale też kibice pokazali się ze złej strony, co odbiło się szerokim echem – komentuje Jakub Wieliński, ekspert PSMM Monitoring & More, dziennikarz sportowy Telewizji WTK.
Lech w tym samym czasie uzyskał identyczną liczbę ligowych punktów, ale odpadł w 2. rundzie Pucharu Polski. Podopieczni Johna van den Broma zagrali jednak trzy mecze w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy, które spotkały się ze sporym zainteresowaniem. To jednak nie wystarczyło do pierwszego miejsca w rankingu medialności. W social media sytuacja w październiku wyglądała niemal identycznie – Legia i Lech zdecydowanie odjechały reszcie stawki, ale także tutaj lepsi byli „Wojskowi”.
Na trzecie miejsce pomimo co najwyżej średnich wyników wrócił Śląsk Wrocław. Wrocławianie byli w stanie pokonać Lecha Poznań w Pucharze Polski, co spotkało się ze sporym zainteresowaniem mediów i użytkowników mediów społecznościowych. Poza podium wypadła także Pogoń Szczecin, a stosunkowo mniejszą liczbę publikacji można tłumaczyć drobnym spadkiem po wyraźnym wzroście spowodowanym otwarciem nowego stadionu. Do pierwszej ósemki awansował także lider najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, Raków Częstochowa. „Medaliki” zostały nieznacznie wyprzedzone przez cały czas utrzymującego się wysoko – sportowo i medialnie – Widzewa Łódź.
W Fortuna 1. Lidze równych sobie cały czas nie ma Wisła Kraków. „Biała Gwiazda” pomimo wręcz rozczarowujących wyników na zapleczu PKO BP Ekstraklasy nadal pozostaje niezwykle popularna wśród dziennikarzy. Dość powiedzieć, że klub z Reymonta po raz kolejny odnotował wynik lepszy od Rakowa Częstochowa. Bardzo dobrze radzi sobie także Ruch Chorzów, który pozostaje wiodącą drugą siłą Fortuna 1. Ligi, jeśli chodzi o medialność. Na uwagę zasługuje też wynik Łódzkiego Klubu Sportowego. Łodzianie w październiku wygrali trzy z czterech spotkań, mierząc się m.in. z medialnymi Wisłą Kraków i Arką Gdynia, co pozwoliło im na awans na czwarte miejsce w rankingu medialności.
– Wisła Kraków więcej miejsca w mediach dostaje na zapleczu Ekstraklasy, niż wtedy, gdy w niej grała. Dla mediów to wciąż nowa sytuacja, co paradoksalnie może korzystnie wpływać na klub. Biała Gwiazda ma jednak wciąż sporo do poukładania w samej organizacji o czym też dziennikarze regularnie przypominają – dodaje Jakub Wieliński.
Robert Lewandowski w październiku był oczywiście zdecydowanie najbardziej medialnym polskim piłkarzem. Za jego plecami tradycyjnie już znalazła się trójka piłkarzy z Serie A – Piotr Zieliński, Arkadiusz Milik i Wojciech Szczęsny. Czołową piątkę uzupełnił kolejny piłkarz z najwyższej klasy rozgrywkowej we Włoszech, ale już mniej spodziewany – Nicola Zalewski. Za jego plecami znalazł się Jakub Kamiński, który odgrywa coraz ważniejszą rolę w niemieckim VfL Wolfsburg. W czołowej dziesiątce po raz kolejny znalazł się Jakub Kiwior, który na dobre zadomowił się już wśród najbardziej medialnych polskich piłkarzy.
Zdaniem eksperta PSMM Monitoring & More Jakuba Wielińskiego – Wśród piłkarzy czołówka nie dziwi, ale cieszy to, że w zestawieniu pojawiają się młodzi piłkarze, których w ciągu kilku lat będą rozchwytywać najwięksi. Już teraz pisze się o wielomilionowym transferze Jakuba Kiwiora, Nicola Zalewski walczył o nagrodę Golden Boya, a Jakub Kamiński notował w październiku pierwsze gole i asysty w Wolfsburgu.
„Piłka w grze”, dawniej „Polska Piłka” to cykliczna analiza prowadzona przez PSMM Monitoring & More. Uwzględnia medialność klubów Ekstraklasy, 1. ligi oraz polskich piłkarzy występujących w Premier League, Primera Division, Ligue 1, Serie A i pierwszej Bundeslidze. Proces analizy obejmuje ponad 1100 tytułów prasowych i wybrane strony internetowe. Ponadto analitycy sprawdzają popularność klubów Ekstraklasy w mediach społecznościowych (Facebook.com, Twitter.com, Youtube.com, Instagram.com, Wykop.pl). Badanie prowadzone jest cyklicznie począwszy od 1 marca 2010 roku.
Jestem absolutnie zwariowany na punkcie sportu, przede wszystkim piłki nożnej. Niby często mówię, że czas zmienić branżę, ale to czcze gadanie, gdyż jestem pracoholikiem, a taka praca sprawia mi mnóstwo radości.